HATTON: GDYBY DOSZŁO DO NASZEJ WALKI, POKONAŁBYM KHANA
Ricky Hatton był kiedyś idolem i mentorem Amira Khana. Dziś sławny "Hitman" przekonuje, że gdy był w najwyższej formie, na pewno pokonałby młodszego o osiem lat rodaka.
W pewnym momencie prowadzono nawet wstępne rozmowy odnośnie takiej potyczki. Hatton, który był mistrzem świata wagi super lekkiej i półśredniej, miał przekonanie, iż znalazłby sposób na Khana.
- Obejrzałem jego pojedynek z Maidaną i wiedziałem, że pokonałbym Amira. Nie byłem może takim puncherem jak Maidana, ale miałem dużo większe umiejętności niż Argentyńczyk. Potrafiłem dobrze skracać dystans i wchodzić w przeciwnika. Gdy byłem w szczycie formy, mogłem przyjmować też bardzo mocne uderzenia. Oczywiście Khan jakiś czas uciekłaby nogami, ja bym go gonił i w końcu bym go dopadł. Byłbym dla Amira zbyt twardy. Najlepsza wersja Khana nie poradziłaby sobie ze mną z walki z Kostyą Tszyu i nie wytrzymałby dwunastu rund. Mimo wszystko cieszę się, że nigdy do tej walki nie doszło, bo zostaliśmy przyjaciółmi - przyznał Hatton.