WAŻĄ SIĘ LOSY FELIXA STURMA
Ważą się losy Adnana Caticia, Wam znanego jako Felix Sturm (40-5-3, 18 KO). Albo wielki powrót na ring, albo kilka lat więzienia. Być może już dziś poznamy wyrok sądu.
Pięciokrotny mistrz świata - czterokrotnie w wadze średniej i raz w super średniej, na początku kwietnia zeszłego roku został aresztowany i oskarżony o uchylanie się od płacenia podatków. W tamtym czasie zaczęło się sporo mówić o możliwym powrocie i walce z inną gwiazdą niemieckiego boksu, Arthurem Abrahamem.
Sturma oskarżono początkowo o uchylanie się od płacenia podatków w wysokości aż 5,8 miliona euro! Groziło mu za to dziesięć lat odsiadki. Teraz oskarża się go o unikanie zapłacenia podatku w wysokości miliona euro. Za to grozi mu już "tylko" trzy lata i trzy miesiące. Jego prawnicy twierdzili, że Sturm otrzymał sporne pieniądze jako pożyczkę od szwajcarskiej firmy marketingowej. Nie miało to podobno nic wspólnego z wypłatą za walkę. Taka była linia obrony. Były champion po ośmiu miesiącach spędzonych w areszcie został zwolniony pod koniec grudnia za kaucją w wysokości 300 tysięcy euro.
Felix dziś - przy niekorzystnym dla siebie werdykcie, może wrócić na długo do więzienia. Bo przecież w 2012 roku zawieszono mu karę w wysokości 22 miesięcy. Wtedy również za uchylanie się od płacenia podatków. Jeśli tym razem wina zostanie mu udowodniona, Felix na dłuższy okres wróci za kratki. Jeśli się wykaraska z tych problemów, niedługo mamy go podobno znów zobaczyć między linami, choć już jako Adnana Caticia, a nie Felixa Sturma...
Inną burzliwą sprawą, o której mówiło się w ostatnich latach w kontekście Sturma, był jego konflikt ze swoim byłym promotorem - Ahmetem Onerem, który oskarżał pięściarza o próbę wynajęcia płatnego mordercy, którego celem rzekomo miał być Oner. Ostatecznie nie udało się wtedy udowodnić winy boksera.