FRANK SANCHEZ: JUŻ TERAZ MOGĘ POKONAĆ JOSHUĘ
Frank Sanchez (15-0, 11 KO) swoją karierę w boksie olimpijskim przypieczętował złotym medalem mistrzostw Kuby. W finale pokonał sławnego Erislandy Savona, mając go nawet na deskach. Teraz podbija ringi zawodowe, a jego apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Uciekinierzy z "Gorącej Wyspy" są świetnymi technikami, niestety gubił ich najczęściej tryb życia. W wadze ciężkiej doczekali się swoich pretendentów, jednak Jorge Luis Gonzalez, Odlanier Solis czy Luis Ortiz przegrywali te najważniejsze walki. Obchodzący niedługo 28. urodziny Frank zamierza przełamać tę złą passę. - Pobiję Joshuę! - ogłosił właśnie wszem i wobec.
W rekordzie "Kubańskiego Błysku" brakuje jeszcze nazwisk z pierwszej ligi, ale zdążył odprawić twardych Garretta Wilsona, Victora Bisbala czy ostatnio Joeya Dawejkę.
- Jestem już gotowy na Anthony'ego Joshuę, na sto procent mogę go pokonać. Wiem na co mnie stać, a poznałem już też trochę jego styl boksowania. Mam spore doświadczenie amatorskie, co na pewno jest bardzo przydatne, a trener Eddy Reynoso dodaje do mojego arsenału nowe rzeczy. Pobiłem swego czasu Savona, a on tak naprawdę na igrzyskach pobił Joshuę. To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że pokonam Joshuę nawet teraz - przekonuje Sanchez.
- Przed poprzednią walką do naszego zespołu dołączył znakomity trener Eddy Reynoso. On, w połączeniu z doświadczeniem amatorskim i umiejętnościami Franka, mogą wspólnie wejść na najwyższy poziom. Frank może rywalizować z każdym. Od kiedy przeszedł na zawodowstwo nie przegrał choćby jednej rundy. To jeden z tych zawodników, którzy nie potrzebują dużo walk i już teraz mógłby zostać mistrzem świata wagi ciężkiej - dodał jego menadżer Guadalupe Valencia.
Henry Tillman w amatorce pobił 2 razy Mika Tysona, co prawda dość kontrowersyjnie, ale przez co ten nie dostał się na olimpiadę. Na zawodowstwie Tyson w 1-ej rundzie prawie wyrwał mu łeb razem z szyją, jedno z lepszych KO Tysona.
Widać że ten chłopaczek mocno pracuje nad swoim marketingiem lub szuka szybkiej wypłaty.
Nie wiem czy to charakterystyczna uroda Kubanos czy życie na Gorącej Wyspie było tak ciężke ale patrząc na twarz tego oto pana w życiu nie powiedziałbym, że chłopak ma 27 lat ... Może to moja obsesja ale temu gościu, daaawno pykła trzydziecha.
A widziałeś kiedyś młodego Kubańczyka?