BREAZEALE: FURY ZNÓW POBIJE WILDERA, MOŻE NAWET JESZCZE SZYBCIEJ
Dominic Breazeale (20-2, 18 KO) przegrał z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO) w pierwszej rundzie, ale po tym, co zobaczył na własne oczy w jego rewanżu z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) nie ma wątpliwości, że i trzecia walka będzie należała do Anglika.
- Oglądałem z bliska ich pierwszy pojedynek zakończony remisem. Wydawało mi się, że Fury zrobił wtedy wystarczająco dużo aby zwyciężyć. W rewanżu, którego również byłem świadkiem, Tyson pokazał swoje bokserskie umiejętności. One wzięły górę nad siłą ciosu Wildera. Moim zdaniem trzecia walka będzie wyglądała podobnie, a może nawet Fury skończy go jeszcze szybciej - przekonuje dwukrotny pretendent do mistrzostwa świata wagi ciężkiej.
- Wilder ma ciężką prawą rękę i bardzo daleko na tym zaszedł. Fury jednak jest za dobry i będzie unikał tej prawej ręki. Sam za to znów ruszy na Wildera. Ja też miałem taki plan, ale jak widać Fury potrafił lepiej wcielić ten plan w życie. Spodziewam się, że znów wygra, tylko jeszcze szybciej niż w drugiej walce - dodał Breazeale.
Dopełnienie trylogii wstępnie zaplanowano na 3 października.