DYREKTOR TVP SPORT: KARIERA SZPILKI TO RACZEJ RÓWNIA POCHYŁA
Dyrektor TVP Sport, Marek Szkolnikowski odniósł się wczoraj w programie ''Ring'' do przyszłości Artura Szpilki (24-4, 16 KO), z którym ostatnio podjął wymianę zdań w mediach społecznościowych. Teraz potwierdza się, że Szpilka może mieć spore kłopoty z dalszymi występami na antenie ww. stacji.
Przypomnijmy, że po marcowej, wygranej po serii kontrowersji walce z Siergiejem Radczenką, ''Szpila'' udzielił wielu wywiadów i wystąpił w wielu programach, a wśród jego wypowiedzi znalazły się obraźliwe wobec Piotra Jagiełły i Sebastiana Szczęsnego (komentatorów TVP, którzy stwierdzili, że Radczenko wygrał i został skrzywdzony przez sędziów) określenia. ''Byle jacy'', ''fałszywi'', ''pieprzący głupoty'', ''lambadziary'' - oto część tych określeń, choć ''lambadziar'' pięściarz się po fakcie wypierał, twierdząc, że odnosił się w ten sposób do innych ludzi.
- (...) Po walce z Radczenką wydawało się, że Artur pewne rzeczy zrozumiał i w sposób dojrzały podszedł do sprawy. Te słowa (mowa oczywiście o krytycznych wypowiedziach Szpilki wobec komentatorów TVP - przyp.red.) trochę zabolały, bo TVP wyciągnęła do Artura rękę (...) Było to po prostu głupie i niedojrzałe zachowanie, a ja nie pozwolę na to, żeby ktokolwiek obrażał moich ludzi, z którymi się zgadzam. Na teraz nie widzę Artura w TVP, jego kariera to raczej równia pochyła i nie wiem, czy najlepszym pomysłem nie byłoby przejście do KSW - powiedział Szkolnikowski, kończąc być może przygodę Szpilki z TVP.
Zamiast przyjąć z pokorą negatywną ocenę, to on na wojenkę rusza.
Osobiście chciałbym aby mu przeszła koło nosa walka z Adamkiem.
Oczywiście będzie ciężko bo ona może wygenerować pieniądze, ale może znalazłby się ktoś inny...
P.s. Kto mi sprostuje określenie "lambadziar"?
To znaczy tańczący lambadę i wydziargany.Artur miał siebie na myśli wygłaszając tą frazę.