FURY: BIEGNĄC W WYŚCIGU SZCZURÓW NIE DOCENIAMY MAŁYCH RZECZY
Mistrz świata WBC wagi ciężkiej, Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) spędza podczas pandemii koronawirusa mnóstwo czasu z rodziną i wygląda na to, że jego kondycja psychiczna jest znakomita. Oto kilka filozoficznych wręcz refleksji Fury'ego na temat obecnej sytuacji i jej wpływu na nasze życie.
BEN DAVISON: PORÓWNYWANIE FURY'EGO DO ALEGO JEST UZASADNIONE >>>
- Wywiad tu, wywiad tam i nie masz w ogóle czasu dla rodziny, więc okres pandemii, choć jest z gruntu negatywny, ma też dla mnie swoje pozytywne strony - powiedział Fury.
- Czasem dajemy się wciągnąć w wyścig szczurów i życie nas przerasta. Nie doceniamy tego, co mamy. Na przykład wolności przebywania poza domem i robienia wszystkiego, na co mamy ochotę. Uznajemy takie rzeczy za oczywiste i zawsze chcemy więcej. Nigdy się nie zatrzymujemy, by się rozglądnąć i być wdzięcznym za to, co jest nam dane. Od lat powtarzam, że w życiu trzeba doceniać pozornie małe rzeczy - dodał Brytyjczyk.
- Mam nadzieję, że nie wrócimy do tego, co było wcześniej. Mam nadzieję, że wrócimy do normalnego życia i będziemy lepsi niż byliśmy - podsumował temat ''Król Cyganów'', którego czeka w tym roku trzecia walka z Deontayem Wilderem (Fury zdetronizował Amerykanina w lutym), pierwotnie planowana na lato, a teraz na jesień.
Ja zawsze powtarzam, pracuje żeby żyć a nie żyję żeby pracować. Kto tego nie zrozumie zaora się na śmierć a to wszytko po to żeby nabić kasę prezesom, rzadko kiedy sobie.
KOCHAJMY ZYCIE,BLIZNIEGO I ZIEMIE POKI NAS JESZCZE KARMI NIE DAJMY SIE MANIPULOWAC TYM ZJEBOM Z NWO!
SZACUNEK Dla TF ZA PRAWDZIWE SLOWA!