KOWNACKI: CHCĘ REWANŻU Z HELENIUSEM, TO BYŁ WYPADEK PRZY PRACY
- Wierzę, że na dziesięć walk z Heleniusem wygrywam dziewięć, a to był właśnie ten jeden raz - mówi żądny rewanżu Adam Kownacki (20-1, 15 KO), który chce z nawiązką oddać Robertowi Heleniusowi (30-3, 19 KO) za porażkę z początku marca.
- Porażka boli, tym bardziej, że byłem faworytem tej walki. Trafił mnie dobrym ciosem, ale chciałem to jeszcze kontynuować, bo czułem, że on jest już zmęczony. No ale to jest boks i w wadze ciężkiej jeden cios może zmienić wszystko. Poprawię błędy i wrócę silniejszy. Nasza gala była praktycznie ostatnią jaka się odbyła i mam nadzieję, że wrócę jako jeden z pierwszych po tej pandemii. Chcę pokazać, że to, co wydarzyło się w naszej walce, było wypadkiem przy pracy. Wierzę, że na dziesięć walk z Heleniusem wygrywam dziewięć, a to był właśnie ten jeden raz - mówi nasz polonijny wojownik.
ZANIM JOSHUA ODEJDZIE NA EMERYTURĘ, CHCE WALCZYĆ Z KOWNACKIM >>>
- Nie jestem pierwszy i nie ostatni. Wilder czuje się teraz tak samo jak ja. Bardzo chciałbym od razu rewanżu z Heleniusem, bez zbędnych walk na przetarcie - dodał Kownacki.
2. Jeśli Helenius nie otrzyma lepszej oferty finansowej, to chętnie weźmie rewanż.
3. Rewanż jak dla mnie 55:45 dla Heleniusa, choć równie dobrze Kownacki może go rozjechać jak walec, czego się zresztą przed walką spodziewaliśmy.
4. Nawet wygrana w pięknym stylu nie posuwa Adama do przodu.
5. Promotorzy (Haymon) prawdopodobnie będą woleli wykorzystać Kownackiego jako gatekeepera dla młodych prospektów, a od Kownackiego usłyszymy jak zawsze "ufam moim promotorom, oni wiedzą co dla mnie najlepsze".
6. Wcześniej byłem przekonany, że dopcha się do walki mistrzowskiej w 2022 roku. Dziś wiemy, że nigdy się nie dopcha, ewentualnie jako zastępstwo, jednak nie wcześniej niż w 2025.
7. Gdyby nie obsrał zbroi/Gdyby nie decyzja Haymona i gdyby udało się wejść do ringu z Joshuą, jego sytuacja byłaby znacznie lepsza, niezależnie od wyniku ich walki.
8. Dziwię się, że Szpilka jeszcze go nie wyzwał na rewanż, finansowo w Polsce to się doskonale sprawdzi.
Jego pokonał 2 razy facet na 2 różne sposoby i cały świat patrzy teraz na Wildera zastanawiając się co ma zamiar zrobić.
On nie może sobie pozwolić na to by powiedzieć spokojnie pass i odejść w innym kierunku.
Co do Adama i rewanżu... Niech on lepiej na spokojnie zastanowi się jak mocno bolały go ciosy Fina. Nie sądzę by to ten 1 strzał go tak rozjechał. On musiał odczuwać mocno uderzenia Roberta skoro go tak rozbiły i to momentalnie.
Przecież z Martinem też miał kryzys i zaczął pływać z tą różnicą że wtedy był w stanie jeszcze cokolwiek zrobić. Przyjmować Kownacki będzie nadal. W dodatku może być już mniej stanowczy i pewny swojej odporności zaś Fin może być mocno podbudowany zwycięstwem.
Techniki nie poprawi, nadal będzie "bijokiem" idącym do przodu z nogami w tyle który liczy że presją zajedzie przeciwnika. Nadal więc będzie podatny na kontry i mocne uderzenia. Może poprawić formę fizyczną ale z jego zaangażowaniem nie wiadomo czy w tym wypadku pomoże nawet porażka.
A to może być za mało.
Ogólnie to sprawa do poważnego przemyślenia z tym rewanżem bo to nie wyglądało jak skrajny przypadek. Jeśli w ogóle istnieje możliwość zmuszenie Fina do natychmiastowego rewanżu trzeba zastanowić się czy warto brać go od ręki.
Nie zawsze pośpiech w takim momencie jest wskazany. Przykład Price chociażby i walk z Thompsonem.
To z kim widział byś Adama w powrotnej walce? Może Price, Allen lub Browne skoro Fin to już takie wysokie progi dla Adama. Niedawno Adaś łączony był z mistrzami i niektórzy na forum dawali mu nawet jakieś szanse a teraz zjazd o 180 stopni i okazuje się że Kownaś potrzebuje przetarcia przed Heleniusem?