JOSHUA: WILDER JEST DZIWKĄ, JA JESTEM MĘŻCZYZNĄ
Mistrz świata IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej, Anthony Joshua (23-1, 21 KO) z jednej strony twierdzi, że nie ma zamiaru atakować byłego mistrza WBC Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO) po jego porażce z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO), a z drugiej nie przebiera w słowach i określa Amerykanina mało parlamentarnym mianem.
JOSHUA: NIE BĘDZIE LEPSZEGO CZASU NA WALKĘ Z FURYM NIŻ JEST TERAZ >>>
- Miałem do powiedzenia wiele rzeczy na temat Wildera po tym, jak przegrał i szukał wymówek, ale nie kopie się leżącego. Muszę więc trzymać się zasad. Na pewno jednak jestem ulepiony z innej gliny niż Wilder - powiedział Joshua.
- On jest dziwką, ja jestem mężczyzną. Nie gadam bzdur, jedyne lekkomyślne wypowiedzi, jakie mogliście ode mnie usłyszeć, miały miejsce w werbalnych wymianach z Dillianem Whyte'em i Jarrellem Millerem. Poza tymi przypadkami jestem ambasadorem sportu. Staram się być czystym pod każdym względem, odpowiednio reprezentować platformę DAZN, nie wpisywac się w stereotyp zawodnika wagi ciężkiej. Kiedy natomiast trzeba, mam w sobie ogień, który mogę wydobyć - dodał Brytyjczyk, który miał w czerwcu zmierzyć się z obowiązkowym pretendentem IBF Kubratem Pulewem, ale z powodu pandemii koronawirusa ta walka powinna dojść do skutku w późniejszym terminie.
Aj ambasadorem sportu? hahaha 1 kwietnia juz byl
Joshua zawsze taki był. On nie udaje jak to niektórzy odbierają bo "czasami" jest niegrzeczny a czasami grzeczny. To ułożony sportowiec i zawsze stara się pokazywać klasę ale jest przy tym tylko człowiekiem i zachowuje się naturalnie.
To odróżnia go np od braci Klitschko którzy choćby nie wiem co się działo starali się zachować zimną krew i ogładę nie wdając się w pyskówki, wyzwiska itd.
Joshua od początku kiedy była klasa po stronie przeciwnika odwdzięczał się tym samym ale jeśli ktoś pluł mu w twarz czy nadepnął mu na odcisk AJ tryb uprzejmości wyłączał i stawał się mniej przyjemny.
I w sumie podoba mi się to w większości przypadków...
A akurat Wilderowi jak mało komu należało się takie coś od dawna. I rzeczywiście- Wilder zachowuje się po tej porażce tragikomicznie.
Jak przeczytałem tego newsa, to od razu nasza mnie taka myśl,ze Antek nie nazwał Wildera "dziwka"(ang.slut)tylko "suka"(ang.bitch)
Właśnie skończyłem słuchać tego wywiadu i nie myliłem sie.
Ogólnie bardzo ciekawa i momentami zabawna rozmowa,goraco polecam
Szkoda,ze do opinii publicznej dotrze jej najmniej istotny fragment, ale rozumiem dlaczego tak jest:(
I patrząc na całokształt : sukcesy, zachowanie, sprawy pozaringowe, to AJ'owi z najlepszej trójki w HW tytuł ambasadora najbardziej pasuje.
Fury ma swoje odpały, poza tym prowadził się jak menel, jego życie raczej nadaje się na film.
Wilder natomiast chce zabijać w ringu ludzi. P
Ciężko więc takich ludzi stawiać za wzór dla młodzieży, co przecież też jest rolą ambasadora - praca z młodzieżą i namawianie ich do uprawiania swojej dyscypliny.
Pewnie że wie. Zawsze wiedział dlatego w przeciwieństwie do Wildera chciał tej walki!
Skończyłaby się dla Wildera tak jak rewanż z Furym tylko że zapewne zamiast 4 rund na "dobicie" ledwo żywego Deoontaya Joshua potrzebowałby minutę...
Joshua sam by skończył tą walkę w 4 rundy bez pomocy sędziego
Co „męskiego”w swoim życiu zrobił Wilder
Pobił kobietę. Każdy prawdziwy mężczyzna wie, że jak się kobiety nie bije to jej wątroba gnije.
Choćby to że się nie poddał jak pizda wypluwając szczękę. I choćby to że wyjdzie do kogoś takiego jak Fury trzeci raz mimo że boksersko są na innej planecie. Ale on wyjdzie i znowu spróbuje wygrać walkę jednym ciosem. Nie ważne z jakim skutkiem. W przypadku Wildera przynajmniej można założyć że wyjdzie i się nie podda.
Tylko ty tu jesteś chłopcem na usługach blackdoga i jego transseksualnych kolegów czcicieli szatana.
Wystarczy ze nie wypluwa szczęki i wyraża chęć na kolejne baty od zawodnika który bije słabiej niż córka Wildera
Cóż za heros,ci z greckiej mitologii to przy nim zwykli frajerzy lol
Gość to fanboj Joshuy o boksie nie ma pojęcia wypisuje bzdury
Wystarczy, że Wilder żyje w matrixie w którym nawet jak dostanie ciężkie KO za trzecim razem to i tak nie uwierzy w rezultat, to zaraz znajdą się co mierniejsze intelektualnie dzwoneczki, które poczytają to jako przejaw wyjątkowo mężnego serca. Jak widać jaki intelekt idola, jego mierny kontakt z rzeczywistością tacy fani i ich odbiór rzeczywistości.
zna się, czy się nie zna - nie mnie oceniać, ale czasem coś trafnie napisze - może to kwestia hurtowego podejścia do pisania, przy takiej serii słów zawsze coś trafisz :) Można mu oddać,że on tym żyje.
problem w tym, że dzielna postawa Wildera, jego chęć walki do końca nie bierze się z jego odwagi tylko głupoty. On naprawdę wierzył, że ma szansę wygrać, że ma atom w łapie, który go wybawi. Co więcej według jego wywodów on nadal myśli, że nie przegrał, bo to przecież nie był on (dosłownie tak ostatnio stwierdził). Może ta cała gromadka dzieci też nie jest za jego sprawą bo to też nie był on? Takie rzeczy jak on mówi mężczyzna? Chyba tylko dzieciak może iść tak w zaparte i dzieciak też potrafi zrobić sobie krzywdę z głupoty myśląc, że to odwaga.
Masz rację. Czyli wychodzi na to, że jednak Wilder nie zrobił nic męskiego ;)
@Koshi
Skoro Twoim idolem jest Jerzy Urban to dlaczego krytykujesz transseksualistów? Urban jest bardzo tolerancyjny. Schizofrenia? Widocznie musisz zmienić idola, bo Urban jest, jaki jest, ale jest piekielnie inteligentny i nie ma problemów z głową jak Ty.
Nie zawsze zgadzam się z BlackDogiem, ale jak można nazywać go debilem? Jeden jego komentarz jest więcej wart, niż te wszystkie pierdoły, które do tej pory zdążyłeś "wypocić" pod wszelkimi tematami.
też mi inteligencja Urbana nie licuje z tym aby mogła imponować komuś pokroju dzwoneczka, dzwoneczek jest nazbyt monotematyczny - trochę z powodu małego zasobu słów i nadużywania kilku przymiotników aby pasować na fana bądź co bądź błyskotliwej szelmy jaką zawsze był Urban. Urban był szelmą, która naprawdę miał coś do powiedzenia, może ekscentrycznego ale i niosącego treść. Jego elokwencja i błyskotliwość potrafiła mu zjednać sympatię nawet adwersarzy a dzwoneczek być może nieudolnie go naśladuje, myląc agresję,obelgi no i te monotonne powtarzanie ciągle tych samych przymiotników z charyzmą Urbana.
Co ten pizdowaty Joshua może wiedzieć o byciu mężczyzną.
A co Ty wiesz o byciu mezczyzna, siedzisz na internecie zakompleksiona mala pizdo i krytykujesz czlowieka ktory nie ma pojecia o twoim istnieniu bo jestes nikim. Nie trzeba go lubiec ale trzeba szanowac za to co osiagnal a do czego ty doszedles w swoim smiesznym zyciu?