BYŁY TRENER TYSONA: MIKE NAWET DZIŚ ZNOKAUTOWAŁBY WILDERA!
Deontay Wilder (42-1-1, 41 KO) kolejnymi nokautami urósł tak bardzo w swoich własnych oczach, że momentami ponosiła go megalomania. Opowiadał na przykład, że gdyby nawet Mike Tyson był w szczytowej formie, on i tak by go znokautował.
To nie spodobało się wielu osobom. Na Wildera spadła krytyka ze strony kibiców, a za moment Tyson Fury (30-0-1, 21 KO), który dostał imię właśnie po "Żelaznym Mike'u", utarł mu nosa, stopując Wildera w siódmej rundzie, wcześniej posyłając go na deski w trzecim i piątym starciu.
Jeff Fenech - były trener Tysona, nie ma najmniejszych wątpliwości, że ten spokojnie wygrałby z Wilderem. Mało tego, jego zdaniem nawet dziś "Żelazny" miałby szansę z "Brązowym Bombardierem".
WIDEO: TYSON vs ETIENNE - HISTORIA PEWNEJ WALKI I... TATUAŻU >>>
- Boks to wciąż ten sam sport co kiedyś, nic się nie zmieniło. Gwarantuję wam, że gdyby Mike potrenował mocniej przez sześć tygodni, to znokautowałby Wildera w ciągu minuty. Przecież jego zastopował właśnie Tyson Fury, który jest świetnym bokserem, ale nie typem punchera. Gdyby więc Mike trafił czysto, to by chyba zabił Wildera. Nawet dziś, już po pięćdziesiątce, Mike mógłby ponokautować większość tych kolesi. Owszem, Fury jest na innym poziomie, ale Tyson mógłby wciąż wygrywać z pozostałymi, jak na przykład Wilder - stwierdził Fenech.
Może Wilder nie jest Listonem, Alim czy Formenem ale w końcu był MŚ przez kilka lat także mały szacunek się należy.
Szacunek??!! Szacunku to on nie ma! Ewidentnie przegrał z Furym i twierdzi, że Król Cyganów nie jest mistrzem bo uznał, ze nie był wtedy sobą! To jest brak szacunku dla wszystkich, nawet Roy się tym oburzył.
Oto przebieg walki...Swietnie wygladający MIke Tyson najwidzoczniej całkiem niezle przygotowany przegrał dosć znacznie pierwszą runde praktycznie nie zadajac ciosów był juz nawet podłączony pod koniec rundy przez Szpilke który zaczał z niego kpić...W drugiej rundzie Mike po drugiej groznej akcjii ciezko nokatuje Szpilke czystym sierpem. Tyson WIN K.O poczatek drugiej rundy