SNARSKI: NIE ROZUMIEM PO CO SZPILKA WYZYWA DO WALKI 'DZIADKA' ADAMKA
- Nie rozumiem po co Szpilka wyzywa na ring "dziadka" Adamka, skoro nie radzi sobie ze średniej klasy rywalem. Tomek chce spokojnie zakończyć karierę nawet sparingowym starciem - mówi Dariusz Snarski (Chorten Boxing Production), były pretendent do tytułu zawodowego mistrza Europy, olimpijczyk z Barcelony i ćwierćfinalista Mistrzostw Świata.
W czasie pandemii koronawirusa nie odbywają się gale bokserskie, nie są możliwe nawet wspólne, pojedyncze treningi zawodników z ich szkoleniowcami, nie mówiąc o zgrupowaniach. W środowisku nikt na nudę jednak nie narzeka. Kolejka chętnych ustawia się do pożegnalnej walki byłego mistrza świata kategorii półciężkiej i junior ciężkiej Tomasza Adamka, a dużego wywiadu Bokser.org udzielił promotor Andrzej Wasilewski.
- Nie rozumiem po co Szpilka wyzywa na ring "dziadka" Adamka, skoro nie radzi sobie ze średniej klasy rywalem, jakim jest Radczenko. Tomek chce spokojnie zakończyć karierę nawet sparingowym starciem. Na miejscu Artura zakończyłbym karierę. Miał dobre walki, a co zrobi teraz to jego sprawa i jego życie. A co Marcina Najmana, po prostu lubi, aby cały czas o nim było głośno. Ale to już nie jest sport. Jeśli mu płacą za robienie show, to niech walczy. Jego sprawa - powiedział Dariusz Snarski, czołowy polski pięściarz lat 90, rówieśnik m.in. Andrzeja Gołoty, Jana Dydaka, Dariusza Michalczewskiego, Przemysława Salety, Henryka Zatyki itd.
Dariusz Snarski był trzkrotnym Mistrzem Polski Seniorów, wygrał także Turniej im. Feliksa Stamma. Startował na Igrzyskach Olimpijskich, Mistrzostwach Świata i Europy. A na zawodowych ringach stoczył ok. 70 walk, a najważniejszą stoczył w 2001 roku - jego przeciwnikiem o Mistrzostwo Europy EBU był Stefano Zoff i to Włoch w swojej ojczyźnie zdobył ten tytuł.
- Mając 42 lata walczyłem z Krzysztofem "Skorpionem" Cieślakiem, który miał 25 lat i był na topie. Z kolei w wieku 45 lat stoczyłem "Polską Walkę Roku" z Maciejem Zeganem, którego w wieku 37 lat wyciągnąłem z emerytury. Ja zawsze szukałem sportowych wyzwań, a nie pieniędzy za byle jakie show - przyznał.
Od wielu lat promotor-menedżer, ale także trener z Białegostoku prowadzi grupę Chorten Boxing Production. - Mój team ciągle się rozwija, zorganizowaliśmy przez 11 lat 41 eventów. Szukamy ciągle nowych zawodników, bowiem naszym podstawowym celem jest promocja prospektów oraz boksu olimpijskiego. Dodam, że w kraju współpracujemy ze wszystkimi promotorami - powiedział.
Dariusz Snarski nie zgadza się ze słowami Andrzeja Wasilewskiego, że należy do promotorów nastawionych na zarabianie, podobnie jak Tomasz Babiloński. - Wydaliśmy w tamtym roku ponad 450 tysięcy złotych na boks i jeśli ktoś uważa, że zarabiamy na boksie w naszym kraju to się grubo myli. Opłacamy pięciu trenerów, którzy przygotowują mi zawodników, i może nie są to wielkie kwoty, choć to zależy od walk, ale łączna suma jest znacząca.
Drugi rok Partnerem Medialnym Chorten Boxing Production jest Polsat Sport. - Wcześniejsze gale bokserskie organizowaliśmy bez stałej umowy z żadną stacją TV. To były kontrakty tylko na jeden event. Moim okiem eksperta bokserskiego to jest i tak sukces, że przez tyle lat robimy imprezy bokserskie bardziej z pasji i znaleźliśmy sposób na życie. Bardzo trudny kawałek chleba - ocenił.
W grupie Dariusza Snarskiego boksował m.in. Aleksy Kuziemski. Z promotorem i trenerem Snarskim w narożniku boksował o pas Mistrza Świata WBO z Nathanem Cleverlym w Anglii w 2011 roku czy z Jean Pascalem w Kanadzie w 2012 roku. - Wcześniej to ja byłem motorem napędowym teamu, a hale były pełne kibiców. Dziś jest trudniej o fanów, ponieważ Internet zmienił świat, wolą oglądać walki w domu - powiedział.
Największym Partnerem Chorten Boxing Production jest Miasto Białystok, a głównym Sponsorem - Polska Grupa Sklepów Spożywczych Chorten. Dzięki nim możemy skupić się na codziennej pracy treningowej i na przygotowaniach do kolejnych eventów bokserskich.
- W naszym skromnych warunkach pokazaliśmy, że ciężką pracą można dojść do sukcesów, a jednym z przykładów jest kariera Roberta Świerzbińskiego. Odnieśliśmy sukces, Robert to dziś zawodnik dobrej klasy, zdobywał pasy, wygrywał dwa razy z Rafałem Jackiewiczem, który był zawodowym mistrzem Europy i walczył o mistrzostwo świata. Świerzbiński boksował na wielkich galach z Mistrzami Świata Chrisem Eubankiem Jr, Davidem Lemieux i Hassanem N'Dam N'Jikam, walczył także o Mistrzostwo Unii Europejskiej - mówił Dariusz Snarski.
Być może to jest przyczyna takiej posuchy
Panowie promotorzy zapewne nie wezmą mojej rady do serca,ale skoro promowanie boksu zawodowego jest tak nisko opłacalne i robi się to głównie z miłości dla tego sportu to czemu nie boks olimpijski?
Przecież bez wyszkolenia porządnych amatorów ciezko o sukcesy w boksie zawodowym
andrewsky
"Widzę ze w polskim boksie zawodowym mamy samych filantropów" to chyba po lekturze wywiadu z wasylem ? Też zawsze odnoszę po jego długich wypowiedziach wrażenie, że to wielki filantrop, mecenas boksu :) cóż za długi musi on mieć? Z reguły w przyrodzie jak się włoży to się potem wyciąga a on tylko wkłada -taki ewenement.