GOŁOWKIN: PO DWÓCH WALKACH JEST TAK NAPRAWDĘ 2-0 DLA MNIE
Giennadij Gołowkin (40-1-1, 35 KO) utrzymuje, że był lepszy od Saula Alvareza (53-1-2, 36 KO) nie tylko w pierwszej, ale i drugiej walce. Kazach ma nadzieję na trzecie starcie, w którym w końcu udowodni swą wyższość nad meksykańskim przeciwnikiem.
"GGG" ma w rekordzie remis i porażkę, choć jest przekonany, że tak naprawdę ma bilans 2-0 z Canelo. Liczy na trzecią odsłonę tej rywalizacji, nie chce jednak znów walczyć w Las Vegas, ponieważ - jego zdaniem, tamtejsi sędziowie znów będą sprzyjać Alvarezowi.
Pojedynek numer trzy mógłby się odbyć już na jesień, ale biorąc pod uwagę finansowe aspekty, kto wie, czy Gołowkin nie będzie znów zmuszony walczyć w "Stolicy hazardu". - Po dwóch walkach w mojej głowie jest dwa do zera dla mnie - mówi panujący mistrz świata wagi średniej federacji IBF.
Trzecią walkę, ale i nokaut, Gołowkinowi obiecywał kilkadziesiąt godzin wcześniej Eddy Reynoso - trener Canelo. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.
Jak Alvarez chce pokazać że jest inaczej to musi pokonać GGG uczciwie i bez kombinowania jak to ma w naturze. Absolutnie żadnego las Vegas (którego nota bene nie powinno być już w drugim starciu), bo takie rozwiązanie zmierza ku kolejnemu przekrętowi..
Tylko że jest problem. Rudy kompletnie nie ma jaj by brać takiej klasa zawodnika poza swoim kurwidołkiem. On poza Las Vegas walczy ze średniakami jak Fielding czy Kirkland, którzy w żaden sposób nie mogą mu zagrozić..
myślą inaczej tylko psychofani Canelo :))
https://boxrec.com/en/proboxer/348759
Mam tak samo jak Ty!
Ogólnie wiadomo że GGG wygrać powinien obie walki. W obu to on był posiadaczem pasów a został potraktowany jak jakiś podrzędny pretendent. Wiedzą to wszyscy poza skrajnymi fanboyami i sympatykami Alvareza.
W tym dwumeczu można zauważyć wiele ciekawych zagrywek taktycznych odnośnie wałowania na najwyższym poziomie.
I tak Alvarez dostał w pierwszej walce remis a nie wygraną po to by "znieczulić" publikę i środowisko i sprawić wrażenie że walczyło dwóch równorzędnych pięściarzy i żaden nie był lepszy.
Trochę krzyku było ale bez przesady bo w końcu miał odbyć się rewanż.
Tam znieczulonych już ludzi potraktowali mocniej i Alvarez dostał wygraną. Zapewne 3 walka też będzie częścią całego planu. Alvarez uważany za haniebnie ogłoszonego królem średniej dał sobie czas potrzebny by w 3 konfrontacji pokonać GGG już uczciwie- wiek i moment w którym dojdzie do starcia zapewne odegra znaczącą rolę i niestety obawiam się że GGG przegra to już uczciwie (ale to jeszcze zobaczymy).
I w ten oto sposób ludzie zapomną że to GGG był pięściarzem LEPSZYM I POWINIEN WYGRAĆ 2 PIERWSZE WALKI bo patrząc na wynik zobaczą 1 remis i 2 zwycięstwa Rudego w tym drugie uczciwe i wyraźne.
Taki właśnie był plan. Nie ugotujesz żaby wrzucając ją do gorącej wody w otwartym garnku bo z niego wyskoczy ale jak włożysz ją do zimnej wody i będziesz powoli gotował głupia żaba się ugotuje. To samo z większością publiki szermierki na pięści, środowiskiem itd. Gdyby od razu dali Alvarezowi w prezencie pasy GGG i zapomnieli o Kazachu nikt nie darzyłby go później szacunkiem. A tak ludzie zapomną, był GGG- nie ma GGG- jest Alavaro xD
Drugą ciekawostką jest natomiast odbiór taktyk w obu walkach. W pierwszej GGG szedł jak to on twardo do przodu, szukał mocnych wymian i przełamania a Alvarez był w odwrocie. Czy doceniono należycie agresję Kazacha? Nie. Pojawiły się głosy że to głupi jeździec bez głowy i leci na hurra przyjmując masę kontr bo nic innego nie umie xD
W drugiej walce GGG skupił się więc na kapitalnym jabie i walczył spokojniej- oddał pole dzięki czemu (a nie swojej zajebistości) to Alvarez był stroną napierającą bo jako niższy zawodnik z gorszym zasięgiem musiał ścinać dystans.
Czy pojawiły się głosy że Saul to jeździec bez głowy a GGG jednak umie pięknie operować przednią ręką i wygrywać punkty? DUPA!
Saul był agresorem, zepchnął GGG do obrony i wygrał walkę agresją xD
Tak więc jak widać co by niektórzy nie zrobili będzie źle natomiast u innych odwrotnie. Kazach nie znokautuje Alvareza. Jest za śliski i zbyt twardy- poza tym to kawał boksera na końskich dawkach suplementów (tak to nazwijmy). A Króla Saula nikt nie da strącić z haniebnie zdobytego tronu prawie 40-letniemu facetowi z Kazachstanu które ledwo duka po Angielsku.
nic dodać nic ująć...
Za coś takiego albo sędzia albo organizacja (o ile nie usunęła tego sędziego) powinni wylecieć ze świata boksu.
Liczę że GGG odpuszczał w dwóch pierwszych walkach z Canelo aby dostać szansę na trylogię.
Nawet protestu nie złożył po dwóch przekrętach.
Liczę że teraz będzie miał wolną rękę i ukarze Canelo.
No chyba że podpisał kontrakt w którym dostanie mniej za walkę w której znokautuje Canelo.
Czyli bardziej opłacalne będzie dla niego nie robienie krzywdy Canelo.
Trzeba pamiętać ilu bokserom GGG zakończył kariery.
Można pisać że to kiepscy bokserzy byli, ale trzeba pamiętać o skillach GGG czyli 400 amatorskich walkach i uderzeniu o którym rozpisywali się jego przeciwnicy i sparing partnerzy.
Chciałbym aby GGG znokautował Canelo. Tyle że za Canelo idzie zbyt duża kasa...