PROMOTOR JOSHUY WCIĄŻ WIERZY W TEGOROCZNĄ WALKĘ Z FURYM
Eddie Hearn musiał już przesunąć walkę Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) z Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO) z 20 czerwca na 25 lipca, ale i ta data stoi pod znakiem zapytania. Jeśli wszystko przedłuży się jeszcze bardziej, szef grupy Matchroom będzie chciał doprowadzić do walki z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO), pomijając na jakiś czas Pulewa.
Fury też ma swoje zobowiązania, bo w myśl zapisów kontraktowych musi dać trzecią walkę Deontayowi Wilderowi (42-1-1, 41 KO). Ta wstępnie jest zaplanowana na 3 października, jednak Hearn wciąż wierzy, że uda się przekonać Wildera na to, by za godziwą zapłatę odstąpił na jakiś czas od swojego prawa do trzeciego starcia z "Królem Cyganów".
- Najbliższe dwa tygodnie powinny dać nam odpowiedzi na pytania, które nas interesują. Planowaliśmy w tym roku jeszcze dwie walki AJ-a, ale co będzie, gdy data przesunie się na sierpień? Jeśli Anthony miałby zaboksować tylko raz w tym roku, możemy podejść do rozmów w sprawie starcia z Furym na przełomie października i listopada. Co prawda Joshua musi walczyć z Pulewem, a Fury z Wilderem, lecz w tym zwariowanym świecie wszystko jest teraz możliwe. To byłby powrót wielkiego boksu - mówi promotor Joshuy.