SPENCE JR: MUSZĘ ZOSTAĆ NIEKWESTIONOWANYM MISTRZEM
Mimo pandemii koronawirusa, mistrz świata IBF i WBC wagi półśredniej, Errol Spence Jr (26-0, 21 KO) stara się koncentrować na planach powrotu do ringu i jasno wyznacza kolejne cele. Amerykanina interesuje dziś tylko jedno - unifikacja wszystkich pasów w limicie 147 funtów.
- Przejdę do wyższej kategorii wagowej dopiero wtedy, gdy osiągnę swój cel, czyli zunifikuję tytuły tytuły mistrzowskie w wadze półśredniej. Muszę zostać niekwestionowanym czempionem w tym limicie. Będę robił wagę, nawet gdybym miał odciąć sobie nogę. W tej chwili ma dla mnie sens walka z Dannym Garcią, to może być mój kolejny rywal - powiedział Spence.
- Manny Pacquiao wyglądał wspaniale w walce z Keithem Thurmanem. Chciałbym oczywiście walczyć z Mannym. To legenda i ma pas mistrzowski. Thurman mnie natomiast nie interesuje, nie jest na moim poziomie. Koncentruję się na Pacquiao i Garcii, nie martwię się o Thurmana. Shawn Porter? Rewanż z nim jest ciekawy, ale jest na końcu kolejki. Najpierw muszę się zająć Garcią, ''Pac Manem'' i Terence'em Crawfordem - dodał Amerykanin.
Przypomnijmy, że Spence Jr miał 10 października zeszłego roku w Dallas poważny wypadek samochodowy, jego Ferrari zostało kompletnie skasowane. Pięściarz wracał z imprezy, był pod wpływem alkoholu, nie zapiął pasów i mocno przekroczył dozwoloną prędkość. Trafił na oddział intensywnej terapii i spędził na nim co najmniej sześć dni, mówiło się o poważnym stanie. Ostatecznie komunikaty medialne przekazały wersję o złamanym zębie - jedynym uszczerbku, jakiego doznał pięściarz. Już w grudniu Spence wrócił do treningów i celuje w mocną walkę na powrót, pytanie tylko, kiedy on nastąpi...