JACOBS: GOŁOWKIN BYŁ TRUDNIEJSZYM RYWALEM NIŻ CANELO
Były mistrz świata wagi średniej, Daniel Jacobs (36-3, 30 KO) wspomina swoje przegrane walki z Saulem Alvarezem (53-1-2, 36 KO) i Giennadijem Gołowkinem (40-1, 35 KO). Według Amerykanina trudniejszym rywalem był Kazach, którego morderczy pressing zrobił na Jacobsie duże wrażenie.
- Canelo był nieco bardziej ''śliski'' i sprytniejszy, ale mniej aktywny, jeśli chodzi o presję i wyprowadzane ciosy. Gołowkin mocniej napierał i zadawał więcej uderzeń. Mimo, że wiele razy pudłował, mam wrażenie, że walka z nim była trudniejszym wyzwaniem - powiedział Jacobs.
- GGG chciał naciskać jak najmocniej, Canelo zależało tylko na tym, żeby kontrować i walczyć zrywami. Moja walka z Alvarezem mogła być bardziej emocjonująca. Trudniejszy pojedynek z Gołowkinem był natomiast jednym z moich najlepszych występów - dodał Amerykanin.
Przypomnijmy, że marcu 2017 roku Jacobs przegrał z Gołowkinem jednogłośnie na punkty po bardzo wyrównanej walce, w której sporą rolę odegrał nokdaun z czwartej rundy (GGG posłał Jacobsa na deski). Z kolei w maju 2019 roku, podczas walki z Canelo, w ringu było mniej fajerwerków, ale Meksykanin wygrał wyraźniej niż Kazach.
Obozy Alvareza i Gołowkina doszły niedawno do porozumienia w sprawie warunków finansowych trzeciej walki Meksykanina z Kazachem. Jest ona wstępnie planowana na 12 września w Arlington, na stadionie AT&T. Nie wiadomo jeszcze, jaki los czeka planowane na maj i czerwiec walki Canelo vs Billy Joe Saunders i Gołowkin vs Kamil Szeremeta. Pandemia koronawirusa stawia te pojedynki pod znakiem zapytania i nie wiadomo, kiedy dokładnie mogłyby się odbyć.
Dokładnie. Niestety Alvarez regularnie używa przeciwko swoim rywalom jakieś haczyki, jak nie waga, to brak testów antydopingowych, albo przekupuje pieniędzmi. Nie wystarczy mu że ma kupionych sędziów, organizację wbc i gdy rywal jest za mocny walczy w swoim sprzedajnym Las Koruptas.
Mała, ruda, nędzna kreatura.