KTO DLA CHARLESA MARTINA W OSTATECZNYM ELIMINATORZE IBF?
Charles Martin (28-2-1, 25 KO) zastopował w półfinale eliminatora do tronu IBF wagi ciężkiej Geralda Washingtona i czeka na ostatnią przeszkodę. W kuluarach pojawiało się nazwisko Andy'ego Ruiza, lecz ten pójdzie raczej inną ścieżką. Dlatego obóz Martina mógłby wybrać ofertę Michaela Huntera (18-1-1, 12 KO).
Hunter również ma za sobą eliminator, tylko federacji WBA. Olimpijczyk z Londynu w barwach USA zremisował w grudniu z Aleksandrem Powietkinem. Wciąż jednak jest bardzo wysoko w rankingu International Boxing Federation (1. Pulew, 2. Martin, 3. Usyk, 4. Hunter). Wkrótce zasiadający na tronie Anthony Joshua (23-1, 21 KO) odbębni obowiązkową obronę z Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO), a walka Martina z Hunterem mogłaby wyłonić jego kolejnego challengera.
Jakiś czas temu menadżer Huntera - Martin Mikołajczak, zaproponował taki pojedynek. - To byłaby dla nas najlepsza opcja.
- Spokojnie, wszystko bardzo szybko się teraz zmienia. Lepiej poczekać trochę i zobaczyć co się wydarzy. Zresztą nie ma sensu mówić o ostatecznym eliminatorze, skoro obowiązkowy challenger, czyli Pulew, nie dostał jeszcze walki o mistrzostwo świata. Jedno jest pewne, Charles znalazł się w doskonałej pozycji. Już raz zaskoczył wszystkich i kibice będą jeszcze bardziej zszokowani, gdy w rewanżu znokautuje Joshuę - odpowiada Michael Borao, menadżer Martina.
Walka z lekkim wskazaniem na Huntera
Walka z Hunterem to wymarzony prezent dla Huntera. KO przed 6 rundą. Martin to najbardziej przeceniany zawodnik HW.
Tu się z Tobą nie zgodzę. Pożądnie przygotowany Martin da mu wyrównaną walkę i to właśnie Ty przeceniasz Huntera. Hunter pokazał braki warunków na HW z Povetkinem. Nie mógł sobie poradzić z ledwo człapiącym na nogach Saszą który po 5-ej rundzie nie był pewny co się wokół niego dzieje.
Na punkty może to pociągnie, na KO nie ma szans, chyba że Martin sam się podda, w co wątpię skoro nawet nasz Puchatek go nie zajechał.
Ja pójdę w drugą stronę - dobrze przygotowany i rozgarnięty Martin to najbardziej niedoceniany zawodnik HW :). Gośc "umie boks" i generalnie jest dość niewygodny. Nie wrzuciłbym go może do pierwszej 10tki hw, ale z pewnością do 20tki czyli szerokiej czołówki się łapie.
Natomaist co do Huntera- jest sporo głosów z samego USA o tym, że to obecnie... numer 1 w HW w stanach. Taki gośc w 'starym stylu' - dużo ciężkiej pracy, ciężkich sparingów i tej bokserskiej 'soli' zamiast pierdolenia na twiterach i zdjęć na instagramach. Wytykanie mu remisu z Povetkinem i majaczenie o "człapiącym Saszy" to jakaś komedia. Saszka to nadal jest bokser z szerokiej czołówki HW mimo, że od kilku lat jest wszem i woebc pierodlenie jaki to nie stary i wyboksowany jest rosjanin. technicznie to nadal podium obecnej HW a i kondycyjnie nie ma nadal dramatu.
To były z pewnością ciekawy pojedynek imo bez wyraźnego faworyta z lekką przewagą Huntera na papierze.
Martin właśnie w ogóle nie "umie w boks". Jest dziwny, może rzeczywiście i trochę niewygodny, ale też walczył całą karierę z kotletami. Hunter go zmiecie z powierzchni swoją szybkością. Porównywanie Martina do Powietkina jest bardzo nietrafne, inna klasa.
a gdzie ja porównałem Martina do Saszki?