LARRY HOLMES: WILDER NIE WIE JAK BOKSOWAĆ, POKONAŁBYM FURY'EGO
Larry Holmes - legendarny mistrz sprzed lat, jest przekonany, że gdy był młodszy, bez problemów poradziłby sobie z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO), a i dobrze przygotowany Deontay Wilder (42-1-1, 41 KO) ma szansę odzyskać pas WBC wagi ciężkiej w trzeciej odsłonie tej trylogii. O ile zacznie się uczyć.
- Wilder albo nie potrenował zbyt mocno, albo wręcz się przetrenował. W każdym razie popełnił gdzieś błąd w przygotowaniach, bo podczas walki w ogóle nie miał energii. A niektórzy członkowie jego narożnika wciąż muszą jeszcze uczyć się boksu na tym wyższym poziomie. Mark Breland zna się na boksie, musi jednak nauczyć się tego, jak tę wiedzę przekazać dalej. Powinny być powiedziane i zrobione pewne rzeczy, a nie zostały zrobione, jak choćby zimna woda na głowę zawodnika pomiędzy rundami. Wilder krwawił mocno z ucha, a nikt się tym nie zajął nawet na moment. A takie rzeczy przeszkadzają potem w walce - uważa "The Easton Assassin".
- Wilder nie zna się do końca na swojej robocie i bazuje tylko na mocnym ciosie. Nie potrafi dobrze operować lewym prostym ani boksować, nauczył się tylko jak nokautować - kontynuował mistrz wszechwag w latach 1978-85.
LARRY HOLMES: JOSHUA ZNOKAUTOWAŁBY MIKE'A TYSONA >>>
- Znokautowałbym Fury'ego. Tańczyłbym wokół niego, zaczął od ciosów na korpus, a potem zabrałbym się za górę kombinacją prawy krzyżowy-lewy sierp. Nie wymieniałbym z nim ciosów jak Wilder, tylko boksowałbym. No i przede wszystkim nie poddałbym się, bo Wilder w pewnym momencie się po prostu poddał - zakończył Holmes.
Dokładnie. Kolejny po Frochu który musi głośno szczekać, by było o nim głośno.
To moja lista:
1.Ali-Byli zawodnicy ktorzy na papierze pobili by go w w dwoch walkach na trzy,ale nikt nie doknal tego co on pokonujac absolutnych faworytow jak Liston w 1 walce i Foreman.
2.Lewis-mial wszystko.Zdazaly mu sie slabsze wystepy ale gdybym mial wskazac najbardziej kompletnego hevy bylby to Lennox
3.Evander Holyfield-walczyl w jednej ze zlotych er boksu i pomimo srednich warunkow fizycznych 4 krotnie zostal mistrzem swiata.Patrzac na nazwiska ma chyba najlepszy resume.Tyson,Bowe,Holmes,Foreman,wyrownana druga waka z Lennoxem.100% RealDeal
4.Mike Tyson-czwarte miejsce bardziej z sentymentu:)
5.Tyson Fury-pokonal na punkty zawodnika ktorego powszechnie uwazano za nie do wyboksowania.Dwie walki z Wilderem to gotowy scenariusz na film.Pod warunkiem ze znajdzie sie aktor tych rozmiarow:)
6.Vitalij Kliczko-dwie przegrane spowodowane kontuzjami.Unikatowy styl i warunki fizyczne czynily go bardzo trudnym rywalem dla kazdego.Moglby byc wyzej ale brakuje spektakularnych zwyciestw
7.Riddick Bowe-najbardziej zmarnowany talent ever
8.Wladimir Kliczko-poza szczeka mial wszystko
9.Anthony Joshua-moze na wyrost,ale ja mysle ze gdy zakonczy kariere bedzie w pierwszej piatce
10.George Foreman-po mojemu zawodnik ktory mial najciezsza reke ever
11.Larry holmes-inteligencja,wyszkolenie sprawialy ze byl zawodnikiem miedzypokoleniowym
12.Sonny Liston-ludzie sie go bali
13.Joe Frazier-pokonal Alego w walce stulecia
14.Rocky Marciano-po prostu legenda
15.Wilder-kims tzeba bylo zamnknac 15 lol
gdybyś nie zapomniał np o Joe Louisie (i kilku starszych), to byś nie musiał zapychać Wilderem końca swojej stawki :)
A co do tego typu gadek to Holmesowi jeszcze jakoś można wybaczyć bo jego dokonania są podsumowane, z perspektywy czasu uznane - bo to legenda. Jak jednak słucha się przechwałek Wildera i porównań do legend to już trochę nie wypada, bo jego dokonania to jeszcze otwarta księga. Natomiast dywagacje Szpilki, że poskładałby Mike Tysona to już absolutny kosmos żenady.
http://www.bokser.org/content/2017/06/23/124629/index.jsp
Powiem tak
Osiagnieciami przy maksymalnym wykorzystaniu swojego potencjalu.Wplywem jaki dany piesciarz mial na boks zawodowy
Bralem tez pod uwage ere w jakiej walczyl
czyli nie cenisz ery boksu starszej niż 50 lat wstecz?
"Wplywem jaki dany piesciarz mial na boks zawodowy"
to dlaczego nie ma Jacka Johnsona - pierwszego czarnoskórego mistrza wago ciężkiej, który przełamał barierę rasową?
Dlaczego nie ma w twoim zestawieniu Jimma Corbetta? To był przełomowy zawodnik , który pokonując Sulliwana, zamknął erę walk na gołe pięści.
A Jack Demdsey? Tutaj chyba nie trzeba tłumaczyć jego znaczenia dla boksu
1. Ali - The Greatest, zdecydowanie najlepsze osiągnięcia, tu nawet nie ma co dyskutować. Walczył w złotej erze HW, pokonał 2xPattersona, 2x Listona, Foremana, 2xNortona, 2xFraziera (wszyscy w Hall of Fame, prawie wszyscy w szczycie formy). Poza tym jeszcze wielu innych bardzo dobrych zawodników.
2. Mike Tyson - może kontrowersyjnie ale: najmłodszy mistrz HW ever, w rekordzie (oprócz Holmesa i Spinksa, obaj w Hall of Fame) nie ma takich gwiazd jak Ali, ale pokonał szereg bardzo dobrych zawodników (Berbick, Smith, Thomas, Tucker, Tubbs, Bruno, Ruddock - wszyscy w prime lub okolicach), a wielu z nich po prostu zniszczył. Absolutny nr 1 drugiej połowy lat 80, a całościowo zdecydowanie najlepszy zawodnik tej dekady.
3. Lennox Lewis - bardzo bogate resume, najlepszy zawodnik lat 90, ale jak się przyjrzeć jego rekordowi, to nie jest już tak imponujący. Teoretycznie najgłośniejsze zwycięstwa (nazwiska) - Tyson kompletny wrak, Holy - past prime z problemami kardiologicznymi. Zdecydowanie największy skalp - wchodzący w swój prime W. Kliczko (po kontrowersyjnym TKO). Poza tym wtopy z McCallem i Rahmanem, kontrowersje z Mercerem.
4. Larry Holmes - najlepszy zawodnik przełomu lat 70/80. Bogate resume, ale trochę kontrowersyjnych zwycięstw, bliskich walk, dziwnych przerwań (Witherspoon, Carl Williams, Snipes). Spektakularna wygrana nad Cooneyem w bardzo głośnej walce. Spokojnie można mu było dać pas po walce z McCallem w połowie lat 90.
5. George Foreman - najlepszy puncher w historii, obok T. Fury autor najbardziej spektakularnego powrotu na tron HW. W rekordzie m.in. absolutne deklasacje nad Frazierem i Nortonem, poza tym szereg cennych skalpów.
@GROiLLORT
Fajnie, że tak doceniasz Tysona. Wkurza mnie kiedy ludzie mówią czy piszą, że miał ogromny potencjał, ale nikogo tak naprawdę nie pokonał. To jak zniszczył Berbicka i Spinksa pokazuje tylko jaka to była maszynka do bicia.
A co do tego, co mówi Holmes- pogdybać zawsze można. Władimir Kliczko też miał znakomity jab, a jednak w walce z Furym mu to nie pomogło ;)