LUIS ORTIZ NACISKA ANDY'EGO RUIZA NA WALKĘ: ZRÓBMY TO!
Luis Ortiz (31-2, 26 KO) podłapał pomysł o walce z Andym Ruizem Jr (33-2, 22 KO) i nawołuje Meksykanina do podjęcia rękawicy.
"Niszczyciel" przede wszystkim szuka nowego trenera. Potem miał stoczyć w sierpniu nieco luźniejszą walkę, by pod koniec roku skrzyżować rękawice z kimś mocnym. W kuluarach pojawiało się nazwisko Kubańczyka.
- Miałem wrócić w lipcu, jednak w związku z koronawirusem ta walka może się opóźnić. Cały czas pozostaję na sali, ale trenuję tak powiedzmy na 50%. Jestem zdeterminowany, by kontynuować karierę i chcę walk z takimi zawodnikami jak Andy Ruiz, Adam Kownacki, Aleksander Powietkin czy Dillian Whyte. Oni wszyscy chcą walczyć o mistrzostwo świata, lecz najpierw powinni spotkać się ze mną. Chętnie ich przetestuję - mówi "King Kong".
- Po co Ruizowi walka na przetarcie? Bokser potrzebuje przecież rywala, który pozwoli nieco podnieść swoje akcje. Ja zawsze wolałem mierzyć się z kimś znanym, a nie zawodnikiem, który nie ma ze mną szans. Apeluję więc do Ruiza, walczmy już teraz, zróbmy to - dodał Ortiz.
Oj jakby zrobili walke Ortiz vs Kownacki to akcje Adama spadna ostro, bo nie widzę go kompletnie w tej walce, zbierałby bardzo dużo.
Nie zbierałby dużo,bo walka zakończyła by się najprawdopodobniej w początkowych rundach, po którymś z ciosów kubańczyka. Jeśli Kownackiego zdołał znokautować Helenius,to o czym my w ogóle mówimy? Już od dawna twierdzę,że Kownacki to zwykły średniak ze słabą obroną i kiepską techniką,nigdy nie miał predyspozycji na mistrza,mógł dać kilka dobrych walk,ale niestety olał treningi i spasł się jak świnia,żal było patrzeć na to jak wyglądał w dwóch ostatnich walkach oraz na to co prezentował w ringu,wóz z węglem blokujący ciosy twarzą.
Odporność Kownackiego się wyczerpała i albo zmienia styl i uczy od podstaw, albo powinien skończyć karierę.
Ortiz z Ruizem byłoby ciekawsze niż Ruiz miałby wykonać egzekucję na Arreoli.
Oczywiście Ruiz w formie, bo na "kostkę smalcu" szkoda czasu.