WYMARZONE WALKI EKSPERTÓW: ANKIETA TVP SPORT (2)
Nie możemy oglądać walk z powodu koronawirusa, więc Rafał Mandes z TVP Sport zapytał kilkunastu ekspertów o ich wymarzoną walkę (wczoraj opisywano starcia zagraniczne, dziś pojedynki polsko-polskie). Wśród przepytanych znalazło się dwóch redaktorów BOKSER.ORG.
WYMARZONE WALKI EKSPERTÓW: ANKIETA TVP SPORT (1) >>>
Łukasz Famulski
Włodarczyk vs Szpilka. Co do starcia między Polakami, to tutaj sytuacja jest z pewnością bardziej skomplikowana niż kilka lat temu. Krótko mówiąc coraz bardziej zawęża nam się pole ciekawych walk, a powody są bardzo różne. Od tego, że coraz trudniej zadowolić widza zaczynając, na poziomie sportowym i wymaganiach finansowych kończąc. Stąd jeśli myśleć tylko o tym, co tu i teraz, to postawiłbym na Włodarczyk vs Szpilka.
Przede wszystkim dlatego, że być może za rok będzie za późno, bo już nikt nie będzie chciał tego oglądać. Walka ta po występie Szpilki z Radczenką na pewno straciła już trochę swojej temperatury, ale nie na tyle, że powtórzył się już teraz błąd o nazwie Szpilka vs Zimnoch i zmarnowana szansa. Tamta walka promowała się sama, starcie "Diablo" ze "Szpilą" również. Okazja może nie najlepsza, ale jest.
Krzysztof wróci po kontuzji i po walce z Mabiką, za którą delikatnie mówiąc nie był przesadnie chwalony, Artur natomiast ma taką przypadłość, że zawsze po czymś albo skądś wraca. Znowu też unikałbym retoryki "walka o być albo nie być", co mówiłem już przy walce Szpilki z Wachem i co teraz pokazuje życie, bo takich walk naprawdę w boksie nie ma wiele, bo uprzedzając komentarze o szczęce Szpilki można powiedzieć, że Maccarinelli i Price też kilka walk skończyli bardzo źle, a mimo to po takich historiach dostawali jeszcze duże wyzwania. Nie chcę teraz bawić się w rozkładanie argumentów w tej walce, ale zwyczajnie jest to jeszcze pojedynek, który z zaciekawieniem obejrzy nawet przeciętny kibic sportu.
Jakub Biłuński
Największy obecnie talent w naszym kraju, Fiodor Czerkaszyn (24 lata) występuje w wadze średniej, ale walczył już w super średniej i w przyszłości może wrócić do tej kategorii. Czekałby na niego Robert Parzęczewski (26 lat), który zrobił w ostatnich latach konkretne postępy. Zorganizowana w odpowiednim czasie walka Czerkaszyna z Parzęczewskim wyłoni nowego króla polskiego boksu. W tle mamy ostrą rywalizację promotorów, lecz potencjał sportowy pojedynku jest tak duży, że nie potrzeba dodatkowych podniet.
Lepszym pięściarzem jest moim zdaniem kozak z Charkowa, co nie znaczy, że częstochowski "Arab" stoi na straconej pozycji. W jego boksie widać pewien fanatyzm, iście jasnogórską, wojenną wiarę. Z takim terrorystą Czerkaszyn jeszcze się nie bił. Obaj są w ringu cierpliwi, a zarazem bardzo głodni, mam wrażenie, że timing, praca nóg i obrona Fiodora zrobiłyby różnicę, dajmy jednak temu spektaklowi dojrzewać.
Typy wszystkich ekspertów przepytanych przez Rafała Mandesa znajdziecie TUTAJ >>>
Widzisz, taki jest boks, nie można prównywać jednej walki do drugiej. Zobacz co zrobił Washington z Heleniusem, Kownacki z Washingtonem a Helenius z Kownackim?
Jednemu dany zawodnik pasuje a drugiemu już nie do końca. Teoretycznie powinno tak byc a nie jest. Dużo zależy też od dyspozycji dnia. Sam się dużo razy przejechałem na takim klasyfikowaniu zawodników.
Na pewno walczy dla Ukrainy, bo jest Ukraińcem. Co nie zmienia faktu, że mamy go na naszym podwórku, jest w mediach po polsku i jest dla Polaków ciekawą postacią.
Szczerze mówiąc, jeśli jest wola podjęcia ryzyka, to nawet chętniej zobaczyłbym walkę Czerkaszyn-Szeremeta, bo ten drugi już o tytuł nie zawalczy w tym roku. Chociaż są to za słabe nazwiska na bardzo dużą galę.