BYŁY JUŻ TRENER RUIZA JR: TO PRZECIEŻ DZIECIAK Z GETTA
Manny Robles - były już trener Andy'ego Ruiza Jr (33-2, 22 KO), jest rozczarowany postawą byłego podopiecznego, ale stara się też zrozumieć jego niektóre działania. - Przecież to dzieciak z getta.
Meksykanin w pierwszy dzień czerwca nieoczekiwanie zastopował Anthony'ego Joshuę, odbierając mu pasy IBF/WBA/WBO królewskiej kategorii. Do rewanżu wyszedł jednak z dużą nadwagą i przegrał wyraźnie na punkty. Na konferencji prasowej po pojedynku przepraszał szkoleniowca, był to jednak ostatni moment, gdy obaj rozmawiali.
- Nigdy potem do mnie nie zadzwonił żeby porozmawiać. Ani razu. To od jego ojca dowiedziałem się, że już nie współpracujemy. Od czasu grudniowej walki w Arabii Saudyjskiej nie miałem z Andym żadnego kontaktu. Byłem bardzo zawiedziony jego postawą. Mam nadzieję, że kiedyś przejrzy na oczy i zrozumie swoje błędy - mówi Robles.
TRENER ARREOLI CHĘTNY NA WALKĘ Z RUIZEM: BYŁABY POWTÓRKA Z KOWNACKIEGO >>>
- Musicie zrozumieć jednak, że to jest dzieciak z getta. Nigdy niczego nie miał, a tu nagle obudził się jako mistrz świata wagi ciężkiej z milionami na koncie. To wszystko go przytłoczyło i trochę oszołomiło. A pieniądze zmieniają ludzi, tym bardziej, że nagle wokół niego pojawili się nowy przyjaciele, których nie było przy nim, kiedy Andy nie miał jeszcze pieniędzy. Andy również się zmienił, niestety na gorsze - dodał trener.
Przynajmniej kupił mamie dom i nie zoztanie bezdomny, o ile mama go przyjmie jak już wszystko wyda.
Wiesz jak jest, pieniądze szczęścia nie dają, ale lepiej płakać w Rolls-Roycie niż w PKS-ie.
To że on został oszołomiony to jedno, najgorsze że wokół siebie ma tylko przydupasów od wydawania jego kasy i to go zgubi.
Jebany ze mnie nostradamus:)
Grubas myślał ze jest tak dobry iż wcale nie musi trenować żeby ponownie zbić Robota
W tym przekonaniu zapewne upewniali go szanowni Orgowicze lol