TOKIO 2020: WYGRANA DRABIK, PORAŻKI POLSKIEGO I LEWICKIEGO
Panie nie zawodzą i w eliminacjach olimpijskich jak dotąd zachowują czyste konto. Gorzej wygląda niestety sytuacja z naszymi pięściarzami.
Na początek serii Sandra Drabik (-51kg) podtrzymała świetną passę pań i pokonała Ukrainkę Tatianę Kob. Dwóch sędziów dało jedną rundę rywalce (29:28), a trzej pozostali punktowali każdą rundę dla Polki (30:27).
Potem między linami zameldował się Mateusz Polski (-69kg), który po przegraniu krajowej rywalizacji z Durkaczem poszedł o jeden limit do góry. Jego rywalem był Sebastian Terterjan. Mateusz ruszył w swoim stylu do ataku, ale dużo wyższy i dobrze wyszkolony rywał boksował ładnie z kontry. Aż czterech sędziów wskazało na Duńczyka w pierwszym starciu. Druga odsłona to jeszcze większa przewaga Terterjana, ale i tym razem jeden z sędziów dał Mateuszowi jeden punkt więcej. Ostatnie trzy minuty to już nieco lepszy boks w wykonaniu naszego rodaka, wszedł mocny lewy sierpowy, ale dostał też ostrzeżenie za ataki głową. Po ostatnim gongu sędziowie wskazali niejednogłośnie na Duńczyka - 29:28, 28:29, 27:30, 27:30 i 27:30.
Ostatnim Polakiem startującym dziś w Londynie był mistrz kraju w wadze średniej - Ryszard Lewicki (-75kg). Naprzeciw niego stanął Andrej Csemez. Polak atakował, wywierał pressing, lecz Słowak wciągnął go na dwie kontry z prawej ręki. Ryszard zakończył rundę lewym sierpowym, jednak wszyscy sędziowie wskazali na przeciwnika. Po przerwie wciąż więcej akcji inicjował Lewicki, ale to Słowak zadawał bardziej soczyste i celne ciosy. Polak przegrywał na wszystkich kartach 18:20 i oczywiste było, że musi zrobić coś spektakularnego, by rozstrzygnąć losy potyczki na swoją korzyść. Nie zrobił... Sędziowie punktowali wyjątkowo zgodnie - 5x 27:30.