TOKIO 2020: MASTERNAK PRZED CZASEM, KOSZEWSKA NA PUNKTY
Efektownie swoją drogę na igrzyska rozpoczął Mateusz Masternak (-91kg). Znany z ringów zawodowych wrocławianin wygrał w Londynie pierwszą walkę. Potrzebuje jeszcze dwóch zwycięstw, by otrzymać nominację olimpijską.
Najpierw Karolina Koszewska (-69kg) pewnie odprawiła Madeleine Angelsen z Norwegii. Sędziowie punktowali na korzyść Polski dwukrotnie 30:27 i trzykrotnie 30:26, co najlepiej oddaje jej przewagę między linami. Naszej reprezentantce brakuje już tylko jednego zwycięstwa do kwalifikacji olimpijskiej.
W ostatniej walce sesji wieczornej w ringu pojawił się "Master", były mistrz Europy zawodowców. Naprzeciw niego stanął David Michalek. Sporo niższy, za to mocno zbudowany Słowak ostro ruszył na naszego reprezentanta, lecz szybko został skontrowany lewym podbródkiem. To nie powstrzymało jego ataków, jednak Mateusz zbierał wszystkie ciosy na blok, starając się złapać rywala na mocną kontrę. I na początku trzeciej minuty złapał Słowaka bezpośrednim prawym krzyżowym bitym w tempo. Co prawda Michalek przyjął ten cios bez zmrużenia oka, ale z jego łuku brwiowego polała się krew. Sędzia poprosił lekarkę zawodów, która po obejrzeniu rany poddała Słowaka.
Tak więc Masternak zrobił pierwszy krok. Teraz poprzeczka pójdzie jednak mocno w górę i w kolejnym pojedynku trafia brązowego medalistę ostatnich mistrzostw świata.
Mateusz pod koniec listopada sięgnął po tytuł Mistrza Polski wagi ciężkiej. W finale pokonał Michała Soczyńskiego. Poniżej przypominamy Wam tamten pojedynek.
Trzymam kciuki za Mastera i resztę ekipy w tym Panie !
Akurat słowacka czy czeska reprezentacja w boksie amatorskim jest całkiem niezła. Oglądałem na miejscu złotą rękawicę, gdzie nasi południowi sąsiedzi porozstawiali nas po kątach :P
fajnie, ze chlopak bierze udzial w roznych formach bokserskich rozgrywek i szuka szczescia jak moze, ale wszyscy wiemy jak bedzie - pierwszy bokser na europejskim poziomie boksu amatorskiego i bedzie w peezdee.
Dlatego kaski wbrew pozorom nie są takim głupim rozwiązaniem.
i Później Ryszard Lewicki