TEOFIMO LOPEZ: NIECH ŁOMACZENKO NADAL MNIE NIE DOCENIA
Mistrz świata IBF wagi lekkiej, 22-letni Teofimo Lopez (15-0, 12 KO) i 32-letni wirtuoz Wasyl Łomaczenko (14-1, 10 KO) - czempion WBC, WBA i WBO - mają zmierzyć się w maju w Nowym Jorku w pojedynku o miano niekwestionowanego mistrza. Obaj już trenują, a Lopez stonował ostatnio swoje wypowiedzi i twierdzi, że przemawiają za niego jego umiejętności.
TEOFIMO LOPEZ SR: ŁOMACZENKO NIE DOTRWA DO KOŃCA PIĄTEJ RUNDY >>>
- Zawsze mówiłem, że walką z Łomaczenką wydarzy się naturalnie. Trwało to trzy lata, ale teraz do niej dojdzie. Myślę, że on nie oczekiwał tego, co pokazałem w walce z Commeyem. Nikt przedtem nie zmierzył się z taką wersją mnie. Niech Łomaczenko nadal mnie nie docenia, uwielbiam to. Przemawiam w ringu, moje umiejętności mówią same za siebie - powiedział Lopez.
- Podejmuję prawdziwe wyzwania i mam wiele do stracenia, tak samo jak Łomaczenko. Ale nie ma mowy o porażce, to jest mentalność, jaką prezentuję i jaką prezentuje mój ojciec. Widać, jaką ma pewność i wiarę. Dużo ludzi mówi o technice Łomaczenki i o mojej sile, ja zawsze chcę osiągać maksimum, każda walka to dla mnie największa konfrontacja w życiu - dodał ''El Brooklyn''.
Przypomnijmy, że w grudniu zeszłego roku na gali Crawford vs Kawaliauskas w Nowym Jorku młodzieniec o honduraskich korzeniach zdetronizował Richarda Commeya, nokautując go już w drugiej rundzie. Natomiast ostatnia walka Łomaczenki miała miejsce w sierpniu - Ukrainiec pokonał wtedy w Londynie na punkty Luke'a Campbella.