HEARN PRZYZNAJE, ŻE USYK MOŻE PRZESZKODZIĆ W WALCE JOSHUA vs FURY
Promotor mistrza świata IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO), Eddie Hearn twierdzi, że obowiązek walki z oficjalnym pretendentem WBO - Aleksandrem Usykiem (17-0, 13 KO) - może sprawić, iż pojedynek Anthony Joshua vs Tyson Fury o miano niekwestionowanego czempiona nie odbędzie się w tym roku.
FURY: NIGDY NIE STRACIŁEM PASÓW, JOSHUA DOJADA RESZTKI >>>
Przypomnijmy, że Joshuę czeka 20 czerwca pojedynek z oficjalnym pretendentem IBF - Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO). Usyk zmierzy się natomiast 23 maja z Dereckiem Chisorą (32-9, 23 KO). Jeżeli AJ i Ukrainiec wygrają, Eddie Hearn będzie musiał wymyślić sposób na namówienie Usyka do poczekania na zwycięzcę pojedynku Fury vs Joshua, który wstępnie planowany jest na grudzień (w lipcu Fury'ego czeka trzecia walka z Deontayem Wilderem).
- Problemem w organizacji walki Joshua vs Fury w tym roku może być fakt, że Usyk musi się zmierzyć ze zwycięzcą starcia Joshuy z Pulewem. Może jednak poczeka albo zawrzemy inną umowę. Nie wiem, ale takie rzeczy da się czasami rozwiązać - powiedział Hearn.
- Na razie Usyk ma przed sobą zadanie do wykonania 23 maja. Dzień później to Dereck Chisora może być obowiązkowym pretendentem. To walka o gigantycznym ciężarze gatunkowym - dodał promotor Joshuy. Tymczasem AJ dał już sygnał, że myśli o taktyce na walkę z ukraińskim wirtuozem.
- Szykuję rozwiązania na mańkuta, bo prędzej czy później zmierzę się z Usykiem. Trzeba więc działać mądrze i ostrzyć odpowiednią broń na taki pojedynek. Wiem, ile razy w roku będę walczył, więc mogę pewne rzeczy szykować z wyprzedzeniem - podsumował temat czempion królewskiej dywizji.
Wtedy wszyscy zaczęliby pisać jakim to AJ nie jest bogiem HW i że od dawna to wiedzieli.
Podobne komentarze były o Furym po walce z Walinnem, że jest nikim itp
Wilder, AJ i Fury to 3 najlepszych w HW i najprędzej postawiłbym na Fury'ego na miejscu 1 ale też nie przesadzajmy, że reszta nie ma z nim szans. Joshua ma z nim spore szanse, Wilder też ma szanse jak coś zmieni.
Usyka w ogóle nie widze z Fury'm a z AJ i Wilderem miałby małe szanse. Za mały i za słaby cios.
Usyk jest w stanie zrobić Ruiza do 0, Ruiz ma szanse pokonać AJ i Wildera ale Usyka z takimi kolosami nie widzę. Styl i warunki fizyczne go mocno skreślają.
Napisałem tak nie dlatego, że jestem jego wyznawcą, tylko dlatego, ze jakbyś uważnie oglądał walkę z Wilderem to zauważyłbyś akcje jakie w 90 % przeprowadzał Fury. Ma warunki,refleks i umie to zrobić technicznie. I dlatego nikt przed tym się nie obroni. Nie jest nie wiadomo kim ale umie uderzyć prawy - lewy, klincz i zamęczanie przeciwnika swoją wagą. Ot i cała filozofia. Bez odbioru.
"No jak to, przecież od samego początku chcieliśmy walki z Furym i to jeszcze w 2020 roku..." - minie rok i będziecie słyszeć właśnie takie bzdury. Dziwie się że są jeszcze tacy, co się dali nabrać na "wielką chęć" walki Joshuy z Wilderem.
I jeszcze mała dygresja, w Furego nie trzeba wierzyć, gość jest bardzo dobrym technikiem boksu, możliwe że na chwilę obecną najlepszym. I to tyle.
Nie podoba mi się, że on zawsze wspomina o tym zakończeniu kariery, chciałbym żeby jak na prawdziwego TBE porządził jeszcze parę lat, utwierdził nas wszystkich, że jest zawodnikiem historycznym a nie tylko o tym gadał. Pokonanie Wildera do takiej oceny jeszcze nie uprawnia. W ocenie Furyego trzeba brać pod uwagę to, ze nie spotkał się jeszcze z AJem, wielce prawdobodobne jest , że go Fury wypyka, ale jednak AJ to nie Wilder, który bez prawego nie istnieje. Ja czekam na być może formalność - pokonanie AJa i wtedy włączy mi się zachwyt - i będę z tobą piał, że Fury zje wszystkich i znając Go po wszystkim popije. Powinien jeszcze parę młodych wilków ustawić w szeregu, może jeszcze raz powalczyć z Wallinem, dać sygnał, że jego słabsze występy wynikają tylko z jego nastawienia.