HEARN: RUIZ JR W FORMIE BRUTALNIE ROZPRAWIŁBY SIĘ Z WILDEREM
Promotor mistrza świata IBF, WBA i WBO Anthony'ego Joshuy, Eddie Hearn twierdzi, że zeszłoroczny pogromca Brytyjczyka, Andy Ruiz Jr (33-2, 22 KO) jest idealnym przykładem zawodnika, którego styl byłby koszmarem dla zdetronizowanego 22 lutego w Las Vegas Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO).
KOWNACKI I ARREOLA PRZYMIERZANI NA RYWALA RUIZA JR >>>
- Andy Ruiz w dobrej formie brutalnie rozprawiłby się z Wilderem. Byłby jego koszmarem, bo wywiera presję i spycha rywala. Wilder nie byłby w stanie sobie z tym poradzić. Niby może znokautować w każdej chwili, ale Ruiz umie przyjąć prawdziwe bomby - powiedział Hearn.
- Walka z Ruizem to najgorsza z możliwych opcja dla Wildera. Myślałem o niej ostatnio, choć nie jest w tej chwili brana pod uwagę. Mówi nam ona jedno: każdy, kto umie konkretnie uderzyć, ma szybkie ręce i wie, jak wywierać presję za pomocą szybkości i mądrego poruszania się w ringu, każdy taki zawodnik pokona Wildera - dodał szef grupy Matchroom, którego głównym planem jest teraz (tak przynajmniej twierdzi) doprowadzenie do walki, która wyłoni niekwestionowanego czempiona wagi ciężkiej, czyli do starcia Anthony'ego Joshuy z pogromcą Wildera, Tysonem Furym. Najpierw jednak Joshua musi w czerwcu pokonać Kubrata Pulewa (obowiązkowego pretendenta IBF), a Fury wygrać w lipcu w trzeciej walce z Wilderem.
A z kim zmierzy się w kolejnym starciu Ruiz Jr, który w czerwcu zeszłego roku zdetronizował Joshuę, ale przegrał grudniowy rewanż w Arabii Saudyjskiej? Sporo mówiło się o walce Meksykanina z Luisem Ortizem, w tym tygodniu wyłonili się jednak dwaj nowi potencjalni rywale - Chris Arreola i Adam Kownacki.
Dokładnie to samo odnosi się do AJ'a i każdego innego pięściarza, z tym że na AJ wystarczy tylko presja i dobry cios po którym później ciężko mu dojść do siebie. Średnio inteligentny komentarz Hearna.
Nie zgadzam sie z Tobą. Ruiz mial to wszystko, ale nie byl w stanie przedostać się do AJ, kiedy ten boksował z nim w taki sposob w jaki wlasnie trzeba boksowac z takimi swarmerami. Kliczko panował dekadę, a przecież teraz taki sam styl prezentuje Joshua, ulozony i książkowy boks. Nie mozna porownywac Wildera do Joshuy, bo Wilder poza ciosem nie ma nic do zaoferowania, a Joshua jest jednak bardziej wszechstronnym pięściarzem co pokazał już w walce z Parkerem i drugiej walce z Ruizem. Idąc twoim tokiem myślenia, to po prostu każdego idzie pokonać w taki sposób, żeby wywierać presje i dobrze trafić, ale najpierw trzeba mieć okazje, zeby trafic, a z Joshua, ktory potrafi uderzyc z obu rąk, który boksuje za lewym prostym i również odnajduje się w poldystansie to takie cos moze nie przejść. Joshua juz ze swoim doswiadczeniem z pierwszej walki z Ruizem wygrywa z nim 10/10 walk, a w pierwszej walce po prostu nie docenil jego umiejetnosci w poldystansie i sily ciosu i tyle.. Chociaz uwazam, ze Ruiz i tak nie bije tak mocno, po prostu trafil ladnie na ucho i tyle.
Co do Wildera to łatwo się mówi... Ruiz ma głowę raczej w miejscu i swoim prawym Wilder mógłby zrobić mu krzywdę.
Oczywiście Wilder pod presją mógłby sporo zgarnąć ale stawiałbym raczej 60 do 40 dla Wildera.
No właśnie tak Ci powiem że AJ wygrał ze słabym Ruizem a nie jego najlepszą wersją. Oczywiście nic mu nie odbieram bo wyszedł do rewanżu i go wygrał w ładnym lecz nie efektownym stylu do którego zdąrzył przyzwyczaić. AJ pokazał poraz kolejny że po KD ciężko mu się zebrać do kupy i kto wie jak to będzie wyglądać w kolejnych walkach. Nie zapominaj że sporo też zebrał od Povetkina i Takama, obydwaj złamali mu nos.
Jeżeli AJ wyjdzie, zaboksuje w ten, jak to nazwałeś książkowy sposób z Furym i wygra wtedy przyznam Ci rację, ale póki co, tak jak też napisałeś, uważam że wywierając presję i trafiając można wygrać z każdym, najlepszym przykładem jest Kownaś który wciąż wygrywa właśnie takim stylem, żeby tylko nie dawał sie tyle sam trafiać...
Prawdą jest że nikt sensowny nie przycisnął Wildera do czasu drugiej walki z Furym i to jest FAKT. Faktem jest też że jak go przycisnął to facet wyglądał żałośnie.
Faktem jest też że Ruiz mógłby go naciskać bardzo mocno.
Natomiast. Wilder to Wilder. Ruiz przyjmuje i idąc do przodu mógłby się solidnie nadziać. Nie ma tu żadnej pewności.
Deontay nagle nie stał się tragicznym mięczakiem któremu wystarczy sprzedać klapsa.
Do listy Hearna dotyczącej osób mogących zmiażdżyć Wildera należałoby dodać "każdy kto będzie w stanie ominąć idealny prawy bądź go znieść" a takich dużo nie będzie.
Ruiz, Powietkin, Kownacki, Dubois,Hrgovic, Whyte, i paru innych mogą pokonać bufona i rasistę z Alabamy.
Fury najlepszy.
AJ ma szklanke więc może z każdym przegrać. Kilku Rosjan pojawia się na horyzoncie... ciekawie ciekawie:)
Ale wiesz, że AJ walczył z Whytem, Takamem, Povietkinem i Parkerem, a w drugiej walce z Ruizem wyboksowal go do zera?
Jednak chyba nie każdy :-)