MAYWEATHER JR: MOGĘ NAUCZYĆ WILDERA, JAK WYGRAĆ Z FURYM
- Czy Wilder może pokonać Fury'ego w trzeciej walce? Jeżeli ja będę go trenował, to może. Mógłbym nauczyć go, jak wygrać ten pojedynek - powiedział kibicom Floyd Mayweather Jr podczas swojego tour po Wielkiej Brytanii. Od razu wywołało to kolejną dyskusję na temat ewentualnych zmian w sztabie Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO).
BRELAND POZOSTANIE TRENEREM WILDERA >>>
Mayweather nie zaoferował oficjalnie swojej pomocy, ale być może ''Bronze Bomber'' będzie szukał przed trzecią, planowaną na lipiec konfrontacją z Furym nowego doradcy czy mentora. Konkretną pomoc zaoferował już sam George Foreman, który po porażce przed czasem z Muhammadem Alim w Kinszasie (1974) zmagał się z problemami, którym czoła będzie musiał zapewne stawić artysta nokautu z Alabamy. Foreman sześć dni temu publicznie zaproponował Wilderowi 2-4 tygodniowe konsultacje, które miałyby być początkiem odbudowy byłego już czempiona.
Tymczasem - jak informowaliśmy w sobotę - Wilder ochłonął i zdecydował się na kontynuowanie współpracy z trenerem Markiem Brelandem (niegdyś - podobnie jak Foreman - mistrzem olimpijskim i zawodowym mistrzem świata). To właśnie Breland rzucił ręcznik w rewanżu z Furym, czym rozjuszył Wildera, lecz poddanie było niewątpliwie słuszną decyzją i zdetronizowany czempion zaczyna sobie chyba powoli zdawać z tego sprawę. A jakich zmian zamierza dokonać przed trzecią walką z Furym (oficjalnie zaklepał ją sobie wczoraj)? Kto wie, czy wzorem swojego pogromcy, który rozpoczął przed starciem w Las Vegas współpracę z Javanem Hillem i przyswoił styl Kronk, Wilder nie będzie szukał radykalnej taktycznej korekty. Mark Breland i Jay Deas (trenerzy, którym Amerykanin pozostaje wierny przez całą karierę) zostają, ale w teamie może pojawić się ktoś o świeżym spojrzeniu, to rozwiązanie sugeruje coraz więcej osób ze środowiska.
Ja nie widzę Wildera boksującego za lewym prostym, schodzącego na boki i pracującego głową, ale pastwiącego się nad swoją ofiarą Furego też się nie spodziwałem.
Jedno wiem na pewno, jeśli Fury znów zajedzie Wildera to pokaże wszystkim kolejnym przeciwnikom jak wygrywać z Bumbardierem z Alabumy.
Wilder chyba nie jest zbyt pojętnym uczniem- nie wierzę że przez tyle lat przypadkowo udoskonalali go w bardzo wąskim spektrum działania nie przejmując się jakoś drastycznie tym że po drodze bywało bardzo różnie.
Nie uwierzę że nie próbowali go nauczyć lepszego wykorzystywania warunków, używania lewego prostego nie tylko do namierzania prawej ale i do zdobywania punktów + rozbijania przeciwników itd.
Zdarzyło się przecież że Wilder opowiadał że przez pół roku szlifował lewą rękę po czym wychodził do ringu z byłym futbolistą z nieco gorszymi warunkami i ten... Szkolił go do zera zanim ten trafił i go zamroczył.
Wilder ma swoje kapitalne atuty i nikt mu tego nie zabierze ale w wieku 34 lat raczej prochu nie wymyślą. Dodatkowo problemem jest że wziął się za konkurowanie z naprawdę wybitnym ciężkim który jak widać nadal potrafi zaskakiwać i tu kosmetyczne zmiany nie pomogą.
Osobiście nawet nie wiem co mógłby zrobić lepiej w 3 walce. Na pewno powinien być nieco lżejszy (101-2kg). Waga nic a nic mu nie pomogła a sztucznie nabite kg mu za mocno ciążyły zaś nie dało się zauważyć zauważalnej różnicy w sile na plus na tle Tysona.
Dodatkowo może podpytać Włada co planował zrobić w rewanżu? Pamiętam że Kliczko intensywnie pracował nad prawym bezpośrednim jako odpowiedź na przednią rękę Tysona. Może gdyby Wilder uderzał też od czasu do czasu prawym bez mierzenia dystansu lewą miałby większe szanse trafić i zaskoczyć Fury'ego (jego prawy sprawiał wrażenie strasznie czytelnego dla Tysona w wiekszości przypadków).
Klincz i obrona też do poprawy tyle tylko że Fury i tak będzie miał przewagę z racji fizyczności w tym aspekcie.
Z półdystansem nic już nie zrobią sensownego. To nie jego bajka po prostu i nawet jeśliby się poprawili trochę to Tyson jak się okazało jest zbyt mocny by te trochę mogło pomóc.
Wilder zawsze może piekielnie trafić. Jemu nadal dużo nie potrzeba a Fury to tylko człowiek- jest "nokautowalny".
Natomiast Tyson pokonał go już na 2 sposoby. Może go i ogrywać ale może i przycisnąć a reagował na to Wilder bardzo mocno.
Data: 02-03-2020 21:55:06
Joshua, zaskoczył wszystkich i się sporo nauczył, a i pokazał chłodną głowę w rewanżu z Ruizem, to i może Wilder przyswoi jakieś myczki, ale między Bogiem, a prawdą w jego wypadku w to nie wierzę.
AJ z Parkerem też walczył z chłodną głową wiec raczej to nie była jakaś nowość tzn. aż tak mocno nie musiał nad sobą pracować chyba największa przemiana to zrzucenie wagi i dobra kondycja.
Data: 02-03-2020 18:56:46
oż ku... FMj moze jedynie nauczyc go obrony barkiem
to teraz to jebnales
Nic nowego w drugiej walce z Ruizem nie pokazal. Pierwsza walke przegral prawdopodobnie przez to, ze zlekcewazyl Ruiza i jego mozliwosci w poldystansie no i jak dalej sie to potoczylo kazdy wiedzial. W drugiej walce byl madrzejszy o pierwszą walkę i wiedzial, ze nie ma co pchac sie do poldystansu. To samo pokazal z Parkerem, mądry i ulozony boks. AJ jest juz niemal kompletnym piesciarzem, nie ma co Wildera stawiac obok niego, bo akurat Wilder ma juz 35 lat i nic nie zmieni w swoim boksie, moze jedynie jakas jedna akcje przygotowac na Tysona i probowac go na nią złapać.