MENADŻER WILDERA: PRZED NAMI TRZECIA WALKA Z FURYM
Wygląda na to, że pomimo jednostronnego bicia i zapowiedzi gratyfikacji finansowej w razie odstąpienia od swoich praw, poskromiony w sobotę Deontay Wilder (42-1-1, 41 KO) nie odpuści i będzie domagał się trzeciej walki z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO).
- Wygrana nad Kliczką smakowała lepiej niż teraz, bo wtedy zdobyłem tytuł po raz pierwszy. Zresztą wtedy Kliczko był faworytem w stosunku siedem do jednego, a w tym przypadku ludzie spodziewali się, że mogę pokonać Wildera. Dla bukmacherów był to pojedynek z rodzaju 50 na 50. Wilder był świetnym partnerem do tańca, ale jeśli nie zechce teraz rewanżu, wówczas kolejnym rywalem będzie Anthony Joshua - mówi nowy champion WBC, który jest gotów zapłacić Wilderowi, by ten trochę poczekał z rewanżem, dzięki czemu Fury mógłby skrzyżować rękawice z Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) w pełnej unifikacji. Ale "Brązowy Bombardier" nie bierze raczej takiej opcji pod uwagę.
- Klauzula nie została aktywowana, ale mogę potwierdzić, że Deontay wykorzysta ten zapis i stoczy trzecią walkę z Furym. On tego chce i to się wydarzy - mówi Shelly Finkel, menadżer Wildera.
Przypomnijmy, że wszystkie zyski z sobotniego rewanżu zostaną podzielone po równo, ale już w trzecim pojedynku, zgodnie z podpisaną wcześniej umową, Fury zagarnie 60% zysków, natomiast Wilder 40%. Amerykanin ma dokładnie 30 dni od momentu walki, czyli czas do 23 marca, by oficjalnie zgłosić się po rewanż z "Królem Cyganów". Taki pojedynek musiałby się odbyć do końca lipca. Ten zapis również był ujęty w kontrakcie na drugą walkę.
400 MILIONÓW FUNTÓW NA WALKĘ FURY'EGO Z JOSHUĄ? >>>
Przypomnijmy, że Fury zastopował Wildera w siódmej rundzie, mając go wcześniej na deskach w trzeciej oraz piątej odsłonie. Amerykanin poległ po dziesięciu skutecznych obronach pasa WBC.
ale już w pierwszej walce było widać kto jest lepszy. Jego boks się nie zmieni bo nie ma ku temu podstaw. Tutaj nie było żadnej wpadki jak choćby Lenox z Rahmanem. Fury udowodnił że Alabama pozbawiony możliwości furiackiego ataku jest do ustrzelenia i ogarnia go.
Oczywiście. Ale to starcie za ogromne pieniądze, przecież do tego Wilder dążył cały czas, taką obrał drogę odmawiając DAZN i odmawiając walki unifikacyjnej. Walki na przetarcie, za dużo mniejsze pieniądze nic mu nie dadzą, raczej nie nauczy się już wiele, nie zmieni całkowicie swojego boksu, skoro nie zmienił go od ponad 40-stu walk. Mówię to co mówiłem w czerwcu po porażce AJ - rewanż to jedyna droga dla Wildera, i nie ma znaczenia, że AJ przegrał przez głupi błąd, a Wilder został stłamszony. Który mistrz po porażce, mogąc przystąpić do natychmiastowego rewanżu, zrezygnował z tego? Chyba niewielu ich było. Nie wierzę by Wilder, biorąc pod uwagę jakiego gościa o mentalności mistrza z siebie robił, zrezygnował. Bez względu na to czy wygra, czy przegra.
Przypomnieć Wam komentarze sprzed pierwszej walki Furego i Wildera?
Pełna zgoda, ja tylko chętnie zobaczyłbym Fury vs Joshua, więc mój punkt widzenia byłby taki jak w/w.
Z drugiej strony zastanawiam się, skoro wcześniej dużo razy Wilder miał okazję wyjść do ringu z kimś naprawdę dobrym, to kończyło się stivernami, szpilkami, itp itp...i zarzucano mu bumobijce, a tu po takim łomocie od razu chciałby rewanżu? Nie wiem, jak dla mnie to tylko gadka pod publiczke, zaraz wyskoczy jakaś kontuzja, fury może coś odwalić i rewanżu nie będzie.
Oczywiście, wszyscy chcemy walki Fury vs Joshua. Zgadza się też, że Wilder unikał wyzwań, ale teraz jest pozbawiony swojej karty przetargowej, nie ma pasa. Co może zrobić poza rewanżem z Furym? Próbować piąć się w rankingu którejś z federacji? Wątpię by w innych usłano mu drogę do pasa różami jak w WBC, a jak jeszcze po drodze przyjdzie mu jakiś eliminator z Whytem, Duboisem, Usykiem, czy Ruizem stoczyć? Za dużo zachodu, za duże ryzyko, za małe pieniądze. Będzie rewanż latem, Fury znów go zleje do jednej mordy i pewnie Wilder zakończy karierę.
Ale idąc twoim tokiem rozumowania to Ortiz też jest lepszy od Wildera bo wygrał z nim większość rund. Takie spojrzenie w kontekście Wildera jest po prostu niesprawiedliwe. To że Fury będzie z nim wygrywał rundy było wiadome przed walką. I to że Wilder technicznie nic nie zmieni też jest wiadome już teraz ale może zmienić nastawienie mentalne i wyjść po prostu na wojnę. A to może sprawić że walka będzie wyglądała całkowicie inaczej. Wilder popełnił błąd że nastawiał się na spokojniejszy boks niż w pierwszej walce i dał się całkowicie zaskoczyć Furemu który nawet nie dał mu wejść w ten pojedynek. Wilder musi wejść na pełnej kurwie jak w pierwszej walce. I oczywiście że będzie przegrywał rundy ale wtedy ma największe szanse na ustrzelenie Furego bo właśnie ta jego dzika agresja i nieprzewidywalność jest atutem.
Latem tej walki raczej nie bedzie. Latem sie malo walczy (ciezkie warunki do trenowania), mysle ze jesli cos to listopad? Mozna wiele mowic zlego o Wilderze, ale to fighter, mysle ze nie peknie i pomimo kleski wezmie ten rewanz i... naprawde bedzie polowal na Furego w trzeciej odslonie. To znow bedzie inna walka.
Z jednej strony masz rację, Fury i Wilder dobrze wyszli na swoich walkach i nie potrzebowali do tego Hearna, ale z drugiej, ani Fury, ani Wilder na tamten czas na zasługiwali na podział 50/50. Wspomniane przez ciebie "pozycja żebracza" i "śmieszne kwoty" to był podział 60/40. Czyli jaka kwota? Pewnie co najmniej tyle ile zarobili na swoim rewanzu. 40% dla byłego mistrza powracającego po trzy letnim rozbracie z ringiem, i 40% dla mistrza, posiadacza jednego pasa, żaden z nich nie zarabiał wtedy kwot zbliżonych do tych, które zarabiał Joshua, żaden z nich nie przyciągał takiej publiczności, jaką przyciągał Joshua, za co tam miał być podział 50/50?
Ale gdzieś pisali, że było ustalone, że ten rewanż musi się odbyć do lipca?
Zgadzam sie, boks DW sie wiele nie zmieni, ale on wciaz ma panzerfaust w lapie i jesli nauczy sie 2-3 rzeczy to moze stanowic powazne zagrozenie dla Furego. Oczywiscie im dalej w las to ta roznica klas na korzysc Furego zacznie wychodzic coraz mocniej.
Ogolnie unikalbym takich stwierdzen jakie padaly wczesniej w odniesieniu do Furego a teraz do Wildera, ze Fury juz nie zrobi postepu (poszedl do Kronka i zrobil), bo Bomber rowniez jest w stanie sie czegos nauczyc. Niewiele, ale jednak.
Mimo wszystko szanuje DW za to, ze doszedl do mistrzostwa, ze zdominowal WBC, bo przy jego ogolnie mizernych umiejetnosciach bokserskich i slabej szczenie to jest mega osiagniecie, a zeby tego dokonac to oprocz plobmy w lapie trzeba miec inteligencje. Teraz zreszta DW moglby pojsc tez latwiejsza sciezka, poobijac 2-3 leszczy, poczekac az Fury zwakuje pasy, ale on woli sie naparzac.
Nie wiem jakie byly naprawde kwoty na stole, ale skoro obaj odwrocili sie pelcami do Hearna i zwiazali sie nieformalnie umowa pomiedzy soba i to jak sie okazuje na az 3 walki (rzadkosc) to znaczy, ze tam jak to obaj podkreslali, nie bylo godnej kasy. Hearn to mocny gracz, ale tutaj sie akurat troche przejechal. Rzucilby kilka baniek wiecej i zarobilby efekcie dziesiatki wiecej. Ok, ale to sie zdarza. A teraz wie, ze nic nie moze. ANyway walka Fury-Joshua na Wyspach przekrecilaby wszelkie liczniki $$$, ale kiedy ma szanse sie odbyc? Fury nie zawalczy raczej czegos takiego: koncowka lutego Wilder, lipiec znow Wilder i grudzien Joshua.
Nie dlatego że Wilder nie ma szans bo taki punczer zawsze będzie je miał ale ogólnie w myśl zasady że "co za dużo to nie zdrowo" panowie powinni trochę od siebie odpocząć.
Wyszłoby to wszystkim na plus.
Joshua vs Ruiz to trochę inna bajka. Tam była ogromna niespodzianka i rewanż który był po prostu w takiej sytuacji musowy. Porównywać można to tylko z 2 walką Wilder vs Fury a nie 3.
Tu 2 razy można powiedzieć Tyson okazał się lepszy tylko raz sędziowie przesadnie przychylnie oceniali poczynania Wildera i padł kontrowersyjny remis. Gdyby Joshua przegrał 2 raz trylogia też nie miałaby sensu.
3 walka jest na ten moment NIEPOTRZEBNA bo nic nie ma tu do wyjaśnienia.
Wilder powinien teraz odpocząć, wrócić innymi najlepiej ciężkimi walkami i spróbować w dłuższej perspektywie zmienić coś co pozwoli sądzić że ma do zaoferowania nieco więcej niż tylko 1 cios. Co on może zrobić inaczej za te 3-4 miesiące? Może i coś zdoła zmienić ale powątpiewam.
Poza tym ludzie są spragnieni teraz innych walk. Ile można oglądać powtórkę z rozrywki? Dlatego chciałem by wygrany niezależnie kim by był zrobił to w takim stylu by rewanż przegrany odpuścił. Dość tego blokowania pasa WBC zestawianiem tej dwójki. Starczy tego.
W idealnej sytuacji Wilder zawalczyłby ze 2 sensowne walki z trudnymi przeciwnikami próbując pokazać po drodze coś nowego + poczekałby na zunifikowanego mistrza którego wyłoniłaby walka Joshua vs Fury (nie obraziłbym się gdyby i Tyson i AJ stoczyli jeszcze po 1 walce przed HITEM)
Ja tak to widzę.