FURY ŚPIEWA 'AMERICAN PIE' PO WIELKIM ZWYCIĘSTWIE W LAS VEGAS
Redakcja, PBC
2020-02-23
Świeżo upieczony mistrz świata WBC, Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) seryjnie dostarcza kultowe momenty - nie tylko w ringu. Po wielkim zwycięstwie w Las Vegas nad Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO) znów zaśpiewał - tym razem jedną ze swoich ulubionych piosenek, 'American Pie'.
1. Koleś, który był ćpunem i wrócił z martwych to ktoś kto przekroczył pewną granicę, spotkaliśice kogoś takiego? Jeśli tak, albo sami żeście tego doświadczyli to wiecie, że dla takich ludzi nie ma rzeczy niemożliwych. Ktoś taki potrafi trenować tak, że inny odpuszcza bo boi się, że zejdzie na zawał, robi rzeczy szalone dla innych nie do pomyślenia. Były ćpun Himalaista, były ćpun ultramaratończyk wiecie o czym mówię?
2 Oczywista prawda: pojedyńcze pierdyknięcie to nie wszystko, nie trzeba mieć pojedyńczej bomby rzeby konczyć kolesi przed czasem.
3 Gdyby nie sędzia i narożnik to Fury najprawdopodobniej zrobiłby większą krzywdę Wilderowi niż ten Szpilce, bo to pachniało nie czystym KO, tylko czystym KO poprzedzonym permanentną demolką.
3 Kownacki może pluć sobie w brodę stawiał, że zawalczy z Wilderem z którym miał jakieś realne szanse wygrać ateraz ma dwóch trudniejszych mistrzów do zaatakowania - Wilder naprawdę najbardziej mu pasował
4 To, że Wilder ważył najwięcej w swojej karierze niewiele zmienia, jakby był w dyspozycji i wadze z pierwszej walki i tak by został stłamszony.
5 Wspominana przez krytyków Furego walka z Cunninghamem (niby jego słaba szczęka, bo niby waciany koleś go przewrócił) pokazywała właśnie walory Furego.
@poszukiwacz
Znajomy mi napisał po walce, że to była ustawka xD Postawił na Wildera sporo kasy i teraz biedak doszukuje się spisku. Jakby Szpilka wygrał z Wilderem to byłbym w stanie w to uwierzyć. Ale nie facet, który zdetronizował Władimira Kliczko.
Mam mało czasu, ale chętnie odniosę się do pierwszego punktu Twojej wypowiedzi. Sam byłem w depresji i to dość ciężkiej, ale udało mi się wygrać z tym gównem, i teraz jestem silniejszy niż kiedykolwiek. Takie przeżycia niesamowicie kształtują charakter.
to wiesz, że ludzi przed tzw "sukcesem" ograniczają czasem tylko ich własne lęki. Fury nie przestraszył się "najniebezpieczniejszego człowieka na tej planecie" bo czego miał się bać po tym co przeszedł.