DEONTAY WILDER: DZIEDZICTWO JEST DLA MNIE WAŻNIEJSZE NIŻ BIZNES
Mistrz świata WBC wagi ciężkiej, Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) podkreśla przed jutrzejszym, wielkim rewanżem z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO) w Las Vegas, że budowanie bokserskiego dziedzictwa jest dla niego ważniejsze niż bokserski biznes, przemycając przy tym kilka aluzji dotyczących mistrza IBF, WBA i WBO, Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO).
FURY vs WILDER II: OLBRZYMIE PIENIĄDZE DLA OBU, ZAKAZ FACE OFF >>>
- Pamiętam czas, kiedy królewska dywizja była martwa i nikt nie wiedział, kim jest jej mistrz. Teraz waga ciężka znów jest na ustach wszystkich i każdy wie, co się dzieje. A czy jest ktoś, kto lepiej nadaje się do niesienia sztandaru wagi ciężkiej niż ja? Niektórzy goście nie chcą walczyć z najlepszymi i gadają tylko o biznesie. Mnie też interesuje biznes, ale interesuje mnie również budowanie bokserskiego dziedzictwa. To jest dla mnie ważniejsze niż interesy - powiedział Wilder.
- Jeśli chodzi o walkę z Joshuą, to powtarzam kibicom, żeby pozostali cierpliwi. Wspierajcie nasz sport, a będziecie świadkami wspaniałych rzeczy. Wielkie walki mogą być trudne do zrobienia, lecz udowodniliśmy z Tysonem Furym, że jeśli ktoś może doprowadzić do pojedynku, to zawodnicy. Od kiedy zdobyłem tytuł, obiecałem, że będę walczył tylko z najlepszymi i to właśnie robię - dodał artysta nokautu z Alabamy.
Był w tym mistrzem
Povietkin czekal na niego ze 3 lata aż wymyślili bajeczkę o dopingu.
Ortiz i Fury to jedyni wartościowi rywale. Szpila prawie go pokonał na punkty więc o co chodzi...
Jego cios jest niesamowity ale wiemy również o blachach w dłoni i tym że udarza nasadą więc uzasadnione są kontrowersje na ten temat.
Fury boksersko jest lepszy o milion lat świetlnych ale musi pozostać nietykalny.
I chciałbym żeby tak się stało. Jeśli to uczyni będzie wielki.
Pozostanie tylko AJ... Pewnie X3
Wilder tym razem zdemoluje Furego i tym samym dowiedzie że puncher zawsze wygra z nawet b.dobrze wyszkolonym pięściarzem i siła ciosu będzie górować nad umiejętnościami, z resztą pokazał to już wiele razy.
Gdyby wygrał Fury, wynik byłby kontrowersyjny (podniósł by się krzyk: "no jak to, po dwóch nokdaunach?").
Remisu nikt się nie spodziewał. Ale większość powtarzałaby i tak, że powinien paść remis.
Ale jest jeden fakt, którego nie przebije nic... przyznanie większej ilości punktów Wilderowi przez sędziego z Meksyku było nie możliwe. Wildera ani na chwilę nie było stać na taką przewagę. Wilder albo nokautuje, albo przegrywa na punkty. Koniec. Kropka.
Już sam tekst o cierpliwość jeśli chodzi o walkę z AJ-em powinien dać ludziom do myślenia. Mówił dokładnie to samo po 1 walce z Ortizem o ile dobrze pamiętam. Facet po prostu czeka na strzał życia w tym przypadku a biznes kręci z Furym bo to mniejsze ryzyko drastycznej porażki przez KO.
"Późniejsze odwracanie kota ogonem, to wyłącznie efekt kłamstw Hearna. Takie są fakty"
Przestań powtarzać te bzdury człowieku xD Toż to nawet śmieszne nie jest...
Wilder dostał oficjalną ofertę na 100 milionów od samej platformy DAZN. Na oficjalnym spotkaniu na którym Eddiego Hearna nawet na jego własne życzenie nie było. Także odwracasz kota ogonem to ty...