VERGIL ORTIZ JR PODNOSI POPRZECZKĘ
Redakcja, The Athletic
2020-02-13
Uznany za prospekta roku 2019 Vergil Ortiz Jr (15-0, 15 KO) narzuca ostre tempo i mocno podnosi poprzeczkę. Kolejny pojedynek stoczy trzy dni po 22. urodzinach - konkretnie 28 marca.
Młody bombardier z Teksasu wystąpi podczas gali w Inglewood. Jego rywalem będzie doświadczony Kolumbijczyk - Samuel Vargas (31-5-2, 14 KO). Pojedynek wagi półśredniej zostanie pokazany przez platformę streamingową DAZN.
Ortiz Jr w ostatnim występie zastopował cenionego Brada Solomona. Jeśli równie efektownie - i bez kontuzji, upora się z Vargasam, następną walkę ma rozegrać na początku maja podczas gali z udziałem sławnego Saula Alvareza (prawdopodobnie 2 maja w Las Vegas).
Vergil Ortiz to całkiem inna historia i nie tylko dlatego, że pochodzi z Texasu. To autentyczny i potwierdzony duży talent obdarzony bardzo mocnym ciosem. Zwycięstwa przed czasem nad takimi rywalami, jak Orozco lub Solomon świadczą same za siebie. Sądzę jednak, że przyszłość Ortiza widzieć należy raczej w super półśredniej i docelowo w średniej, a nie w prestiżowej półśredniej. Na Spence'a i Crawforda może jeszcze długo nie być gotowy, a ze swoimi gabarytami łatwiej poradzi sobie w wyższej wadze, gdzie konkurencja nie jest aż tak mocna, jak w półśredniej.
Co do nowych wielkich talentów, to moim zdaniem największym może okazać się niedoceniany Subriel Matias.
Masz rację.W średniej rzeczywiście mamy wielką czwórkę i... długo, długo nic. Munguia moim zdaniem się nie sprawdzi z poważnymi rywalami a Derewianczenko jednak trochę odstaje. Najlepsi nie walczą ze sobą, stąd różne Hogany, Keelery i Szeremety w roli pretendentów. Półśrednia jest obsadzona bardzo mocno, zarówno jeśli chodzi o ścisłą czołówkę, jak i szeroką. Przebić się w tej wadze do mistrzowskiego pasa jest niesłychanie trudno. W Superwelter dużo łatwiej, choć oczywiście nie jest to jakaś waga wyjątkowo słabo obsadzona, jak np. w tej chwili piórkowa.