PULEW: JOSHUA BOI SIĘ WALCZYĆ POZA ANGLIĄ, POBIJĘ GO WIĘC W ANGLII
Anthony Joshua (23-1, 21 KO) bardzo chciał wrócić na swój teren i niemal na pewno z Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO) spotka się w czerwcu na dużym stadionie. Bułgarski challenger żartuje sobie z panującego mistrza i nazywa go tchórzem.
- Pulew wyczuł, że za walkę w Anglii może zarobić trochę więcej i dlatego negocjacje się przeciągają. Ale jesteśmy już bardzo blisko porozumienia - mówił kilka dni temu Eddie Hearn, promotor AJ-a. Inną wersję przedstawia za to "Kobra".
- Joshua jak widać bardzo obawia się wyjazdu poza dom i walk na obcym terenie. I w sumie nie dziwię się mu po wydarzeniach w czerwcu w Nowym Jorku. Zapewniam jednak, że jestem gotów polecieć do niego do Londynu i tam "wysadzić go" na oczach jego kibiców. Tylko niech najpierw porozmawia ze swoim promotorem, bo do tej pory nie dostałem jeszcze kontraktu - powiedział Pulew.
Bułgar jest obowiązkowym pretendentem narzucanym przez federację IBF. Do Joshuy należą również tytuły WBO i WBA.
Odnośnie pojedynków poza Anglią, to zgadzam się z Krzychu123. Joshua najwięcej kibiców ma w Angli, więc najczęściej powinien tam walczyć a nie na wyjazdach. Oczywiście raz na jakiś czas też niech zawalczy gdzie indziej.