HAYE: POCZUŁEM CIOSY WILDERA, TO NAJMOCNIEJ BIJĄCY BOKSER W HISTORII
Emerytowany już David Haye wielokrotnie powtarzał, że jego zdaniem Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) to najmocniej bijący pięściarz świata w historii. Swego czasu aktualny mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC gościł na obozie "Hayemakera" jako sparingpartner.
Co ciekawe na tym samym obozie był także Mariusz Wach. Nasz "Wiking" oraz "Brązowy Bombardier" pomagali Davidowi w przygotowaniach do niedoszłej ostatecznie batalii z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO). Minęło dobrych kilka lat, a Wilder i Fury spotkają się w wielkim rewanżu, z pasem WBC w stawce.
- Fury był w szczytowej formie w pierwszej walce, ale biorąc pod uwagę fakt, że zmienił trenera, w rewanżu stawiam na wygraną Wildera przed czasem - nie ukrywa dawny król kategorii cruiser i były champion WBA wagi ciężkiej.
- Naprawdę wierzę, że Wilder to najmocniej bijący bokser w historii. Wcale nie przesadzam, bo poczułem jego moc na naszych sparingach. Przyjąłem czysty cios od Władimira Kliczki w rękawicy dziesięciouncjowej i dużo mocniej odczułem uderzenie Wildera. A miałem na sobie kask, on rękawice osiemnastouncjowe i w dodatku nie trafił mnie czysto. Różnica między nimi była bardzo duża. Po tamtym sparingu pomyślałem sobie, że ten chłopak osiągnie naprawdę duże rzeczy. On nie tylko bardzo mocno bije, ale również potrafi przyjąć mocne uderzenie. Kilka razy mocno go trafiłem, nawet nim lekko zachwiałem, jednak Wilder szybko dochodził do siebie i się regenerował. Czasem gdy ktoś przyjmie coś mocnego, to nawet jeśli nie padnie, to siadają mu nogi. Wilder nie tylko potrafi przyjąć, lecz również szybko dojść do siebie - dodał Haye.
ATLAS: STARCIE NAJLEPSZEGO BOKSERA Z NAJWIĘKSZYM PUNCHEREM >>>
Fury i Wilder w grudniu 2018 zremisowali. Większość rund wygrał Anglik, lecz Amerykanin posłał go dwukrotnie na deski, dzięki czemu uratował remis i pas. Do ich rewanżu dojdzie już 22 lutego w Las Vegas.
Natomiast bardziej ciekawe i zastanawiające jest to co mówi Haye o odporności Wildera na ciosy.
Wilder nie walczył z wieloma punczerami. Był mocno chroniony na pewnym etapie kariery natomiast z Ortizem w pierwszej walce naciął się naprawdę solidnie i trochę mu na dokładkę Luis dołożył. Wiadomo że są mocniejsi zawodnicy od Ortiza pod względem ciosu ale wątpię by należał do nich akurat Tyson Fury.
I to właśnie jeden z kłopotów Tysona. Gdyby Wilder miał tą odporność gorszą można by próbować go przełamać nawet z możliwościami Fury'ego. Wygląda jednak na to że Wildera trzeba trzepnąć naprawdę solidnie by mu odłączyć prąd.
Również stawiam na wygraną Wildera. Za dużo trochę tych niesprzyjających okoliczności u Tysona chyba i za dużo dobrego u Wildera ostatnio.
Akurat Joshua to może być mały koszmar dla Wildera i oni doskonale to rozumieją. Stąd odwlekanie tej walki w nieskończoność mimo że oferty były już naprawdę gigantyczne.
Joshua to kawał tura potrafiącego mocno ruszyć do przodu z piekielnie mocnymi ciosami. Ma po prostu półdystans na wysokim poziomie. Nie ustępuje przy tym szczególnie rozmiarami Wilderowi + technicznie jest znacznie bardziej wszechstronny (umie też walczyć na dystans znacznie lepiej niż Wilder).
Z kimś takim Wilder w ringu nie stał.
Joshua z kimś z podobnymi atutami do Wildera stał i wygrał.
To walka 50/50. Dojdzie do niej na pewno o ile Fury nie wykiwa Deontaya w lutym w ringu. Dojdzie bo kasa do wyciągnięcia ogromna. Tyle tylko że pewnie jeszcze to przeciągną w czasie.
Albo Wilder złapie AJ-a prawym i dobije albo Joshua go rozniesie w bliższym dystansie bądź ewentualnie ogra w 12 rundowych szachach.
Taka ciekawostka że Wilder zwolnił w ostatnim czasie Lou Dibelle- ponoć za to że skontaktował się on z stroną AJ-a i rozmawiał o ewentualnej walce z nim. To taki news jakby ktoś ciągle myślał że Wilder usilnie chce tego starcia a to strona Brytyjska go unika...
To ten sam promotor który twierdzi że Pulev znokautuje AJ-a czy inny "as"? xD
"Juz teraz jego wartosc marketingowa spadla jak cholera"
Liczby zaprzeczają tej teorii. Ba można by wysnuć zupełnie odwrotną teorię i spokojnie ją obronić natomiast ów spadek raczej ciężko będzie Ci udowodnić.
"AJ nigdy nie doprowadzi do walki z Wilderem, bo to bedzie jego final"
Póki co to raczej on zrobił więcej by do walki doszło niż Wilder ale ok. Każdy może wierzyć w co chce natomiast z tych dwóch panów to raczej AJ zasłynął z podejmowania ryzyka w postaci wyzwań w swojej karierze więc znów pudło...
Jak mogą to zatajać? Wyobrażacie sobie, mieć blachę w łapie i tym dostać w łeb?
Każdy może się położyć...
I co w tym dziwnego? Dlaczego AJ jako pięściarz wnoszący do puli znacznie więcej miałby iść na ustępstwa i dzielić się po równo z kimś generującym skrajnie mniejsze zainteresowanie i zyski? Bo Wilder i jego fani tego chcą?
To on jest marketingowym nr 1 nieosiągalnym dla żadnego innego Hw na świecie.
Podział 50/50 byłby ukłonem z jego strony a nikt nie ma prawa mu owych ukłonów narzucać bo koniec końców to on na tym traci a nie my i to jego decyzja.
Co jeszcze miałby zaakceptować? Mięciutkie rękawice? Punktowych z Alabamy? Testy antydopingowe co 2 h? A może niech od razu zgodzi się że Wilder wyjdzie do niego z kastetami na dłoniach? xD
Byleby doszło do walki bo inaczej Joshua = tchórz.
Poza tym to nic innego jak kolejny etap negocjacji. Wildera za moment może nie być w całej układance. Tak samo Fury'ego.
Temat pewnie jeszcze powróci i pewnie Joshua zmieni optykę. Dużo będzie zależało tu pewnie od wyników sprzedaży walki Fury vs Wilder II, jej przebiegu, tego kto zwycięży i jakie będzie miał później nastawienie do unifikacji.
Dibella jasno powiedział że gdy próbował podjąć się rozmów o walce Joshua vs Wilder został zwolniony. Ot po prostu go wywalili. To znacznie poważniejszy argument niż to że Joshua nie chce oddać ze swojej kieszeni więcej kasy.
A tak nawiasem to ostatnio trafiłem na filmik na YouTube który jasno pokazuje jak daleko obu panom do AJ-a.
https://www.youtube.com/watch?v=eNuuGBsaxCc
Czy ktoś sobie wyobraża by na starcie AJ-a z kimś z tej dwójki bilety nie rozeszły się na niecały miesiąc przed starciem? Ano właśnie.
Data: 03-02-2020 23:16:19
Blackdogowi trzeba jedno przyznać, jest skubany bardzo konsekwentny w byciu największym imbecylem na tym forum. Bo reszta jego świty wyraźnie zamilkła po tym jak Joshua został ośmieszony przez cielaczka. A BlackDog? Dalej głosi te same herezje co wcześniej.
To go wypunktuj a nie tylko szczekasz.
Żeby nie było, tych drugich bardzo cenię, bo oni wiedząc że nie mają aż takiej siły przebicia w łapach, wypracowali sobie styl pozwalający na wygrywanie w inny sposób.
Cieszę się że będzie druga walka Fury - Wilder, bo już nie mogę się doczekać tego płaczu, zgrzytania zębami, a kto wie może i końca sensu swojego istnienia dla fanów zawodnika który to przegra.
Jak przegra Wilder, upadnie legenda multimilionera jachciarza
Jak Fury, Upadnie Król HW" a lineralny tytuł zniknie w siną dal :)