'NORAS' PRZEGRYWA NA PUNKTY Z MEDALISTĄ OLIMPIJSKIM
Norbert Dąbrowski (23-9-2, 10 KO) nie boi się wyzwań, ale trudno wygrać na wyjeździe z mocnymi rywalami. Tak samo było w sobotni wieczór w Kaliningradzie.
Naprzeciw naszego rodaka stanął Rustam Tulaganow (3-0, 1 KO), brązowy medalista olimpijski w wadze ciężkiej, który zbił kilogramy i jako zawodowiec startuje teraz w dywizji półciężkiej. I od początku ruszył do przodu. Pół minuty przed końcem pierwszej rundy zachwiał Polakiem prawym sierpowym, ale trzeba dodać, że i "Noras" był źle ustawiony na nogach. Uzbek był szybszy i wyprzedzał akcje Norberta. Dobrze operował jabem, często bił akcją lewy-prawy, wygrywał kolejne minuty, lecz nie potrafił ostrzej dobrać się do skóry Polaka. Dąbrowski próbował czasem wejść w tempo rywalowi swoją lewą ręką, lecz był po prostu słabszy fizycznie i jego ciosy nie robiły na drugiej stronie wrażenia. Oczywiście jednak jak zwykle pokazał serducho i doświadczenie, dzięki czemu bez większych szkód dotrwał do ostatniego gongu. Osiem rund w dobrym tempie.
- Niestety nie udało się dziś wygrać. Zabrakło kilku tygodni na porządne przygotowania. Nie dałem sobie jednak zrobić krzywdy i zebrałem cenne doświadczenie. Teraz chwila odpoczynku i czekam na kolejne duże wyzwania - stwierdził po wszystkim Norbert.
Jak przegrywa kolejne walki,to kto mu większą kase zapłaci???Takie realia boksu.Każda kolejna porażka,to mniejsza wypłata.Noras może być testerem dla takich zawodnikow,jak Tulaganow,ale to nie są jakieś duże pieniądze.