HURD I TRUAX Z KOLEJNYMI ZWYCIĘSTWAMI
Dwóch byłych mistrzów świata zanotowało dziś w nocy zwycięstwa. Na plus wyszedł Jarrett Hurd (24-1, 16 KO) - dawny zunifikowany champion wagi junior średniej, oraz Caleb Truax (31-4-2, 19 KO), były mistrz kategorii super średniej.
Hurd zmienił trenera oraz filozofię walki. Ma być mniej wojen, a więcej boksu. I tak rozgrywał potyczkę z Francisco Santaną (25-8-1, 12 KO). Na tyle konsekwentnie, że momentami zniecierpliwieni akcji kibice gwizdali. W końcówce Hurd jednak podkręcił tempo i w ostatniej, dziesiątej rundzie, posłał rywala na deski. Po ostatnim gongu sędziowie wskazali na niego punktując 97:92 i dwukrotnie 99:90.
- Zrobiłem to, co sobie założyłem przed pojedynkiem. Nie było mowy o żadnej frustracji, bo nie zależało mi na kolejnej ringowej wojnie. Teraz chcę rywalizacji z najlepszymi i walk o mistrzostwo świata - stwierdził po wszystkim Hurd.
Mniej okazale wypadło zwycięstwo Truax. Bo gdyby David Basajjamivule (16-5-1, 11 KO) nie został ukarany odjęciem dwóch punktów za ciosy w tył głowy, to wyciągnąłby remis z tej potyczki. Ostatecznie po dziesięciu rundach przegrał stosunkiem głosów dwa do remisu - 94:94, 95:93 i 97:91.