WŁADIMIR SZISZKIN SPOKOJNIE WYPUNKTOWAŁ ULISESA SIERRĘ
Rywalizujący w wadze super średniej, coraz wyżej notowany Rosjanin Władimir Sziszkin (10-0, 6 KO) pokonał wczoraj na gali ShoBox w Sloan Ulisesa Sierrę (15-1-2, 9 KO). Pojedynek przebiegał pod dyktando faworyta. Boks Sziszkina nie zachwycił, ale trzeba przyznać, że miał on nad walką niemal cakowitą kontrolę.
Sziszkin przystąpił do starcia ze Sierrą mając na koncie ok. 330 walk amatorskich, ponad dziesięciokrotnie więcej niż rywal, który mógł się legitymować doświadczeniem zdobytym w sparingach m.in. z Canelo Alvarezem, Siergiejem Kowaliowem i Andre Wardem. Na Sziszkina to jednak nie wystarczyło.
Sierra wyglądał nieźle w obronie przez pierwsze pięć rund, a Sziszkin nie potrafił w tej fazie walki regularnie trafiać czystymi ciosami. W drugiej połowie konfrontacji złapał natomiast swój rytm, a przeciwnik był coraz bardziej zmęczony. Szczególnie skutecznie pracowały ciosy proste Rosjanina. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 100-90 i dwa razy 99-91: wszyscy dla Sziszkina.