WILDER: JEŚLI FURY ZNOKAUTUJE MNIE W DRUGIEJ RUNDZIE, TO...
Mistrz świata WBC wagi ciężkiej, Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) 22 lutego zmierzy się w rewanżowym pojedynku z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO). Brytyjczyk stwierdził podczas pierwszej konferencji prasowej, że celuje w nokaut w drugiej rundzie. Amerykanin zapowiada z kolei, że jeśli Fury'emu uda się zrealizować plan szybkiego skończenia walki, to zakończy Wilderowi karierę.
WSZYSTKO O WALCE FURY vs WILDER II >>>
- Mam przed soba jeszcze sześć lat w boksie, ale jeżeli Fury znokatuje mnie w drugiej rundzie... To kończę z tym sportem. Odchodzę - powiedział Wilder, który odniósł się również do innego twierdzenia Fury'ego, utrzymującego, że podczas obozu treningowego masturbuje się siedem razy dziennie, by dbać o poziom testosteronu.
- Wszystko, co mówi Fury, jest robione dla show, dla rozrywki. Tak mi się przynajmniej wydaje. On chce się masturbować podczas obozu? Powodzenia. Niech tylko pamięta o odpowiednim lubrykancie - dodał artysta nokautu z Alabamy.
Jeżeli twierdzi że masturbacja pomaga mu na obozie to chyba jego głównym sparingpartnerem powinien być...wiadomo kto, mistrz The Pin-dolek.
Zwalcie sobie gruche albo uprawiajcie seks 7 razy w ciągu dnia conajmniej przez kilka dni z rzędu... i zobaczycie jak będziecie się czuć ;) Ile będziecie mieć energii i siły na dodatkowe zajęcia oraz tak ważnej w Boksie "STAMINY"!!
Wierutne bzdury ze strony Furego ... nie wiadomo po co na co i komu On takie rzeczy wciska... w sumie tak, dla sprzedaży biletów.... Seks się dobrze sprzedaje.
Alabama "TKO win" przed czasem. Niestety!
Stchórzył. Umówił się na walkę, z której zrezygnował. Zrezygnował, bo nie wierzył w swoją wygraną i nie ma znaczenia czy był przygotowany czy nie. Po prostu stchórzył, bo jaka była gwarancja, że nawet w pełnej formie wygra drugi raz? Stchórzył i przez to nigdy się nie dowiemy czy Władek go zlekceważył, miał gorszy dzień czy po prostu Fury był lepszy. No, a teraz do końca życia będzie krzyczał, że pokonał dominatora HW. Tchórz i tyle, jestem pewien, że gdyby wygrał z Wilderem w pierwszym pojedynku, to do drugiego by nie wyszedł. Odwaga i tchórzostwo, a zdrowa ocena sytuacji to dwie różne rzeczy i nie można tłumaczyć tego pierwszego tym drugim.
TeŻ myślę że do drugiego by nie wyszedł gdyby wygrał w pierwszej walce.
Teraz wyjdzie bo obiektywnie rzecz biorąc to pierwszą walkę zremisowali sędziowie a w ringu Fury wygrał. A to na tyle dobrze mu to podziałało na pewność siebie że da drugą walkę.
I tu coś co dla mnie będzie najciekawsze w tym pojedynku - czy Wilder jest na tyle mądry żeby wyciągać wnioski i skorygować sposób prowadzenia pojedynku?
MrBean mówisz że stchórzył, ale gdyby się bał, to czy by zawzięcie nie trenował? Mi się wydaję że Fury Władka i rewanż po prostu olał.