DEVIN HANEY: ZANIM PÓJDĘ W GÓRĘ, CHCĘ NAJLEPSZYCH Z WAGI LEKKIEJ
Waga lekka to jeden z najciekawszych obecnie limitów. Mistrzami są Łomaczenko (WBC/WBO/WBA) i Lopez (IBF), ale mocno na nich naciskać będą Gervonta Davis, Ryan Garcia i niezwykle utalentowany Devin Haney (24-0, 15 KO).
21-latek w listopadzie sięgnął po pas WBC, ale prawdziwym mistrzem pozostaje Łomaczenko, któremu nadano idiotyczny status Franchise Champion.
Haney po pas WBC sięgnął w listopadzie, ogrywając do jednej bramki Alfredo Santiago. Jego kolejnym przeciwnikiem ma być obowiązkowy challenger narzucany przez federację - Javier Fortuna (35-2-1, 24 KO). Devin nie ukrywa, że w niedługim czasie będzie musiał przejść do wyższego limitu (63,5kg), dlatego chce szybko spotkać się z największymi gwiazdami wagi lekkiej.
- Pojawię się prawdopodobnie między linami w marcu i spotkam się z Javierem Fortuną. W tej chwili negocjujemy warunki tego pojedynku. Potem chcę największych walk i nazwisk, jak Łomaczenko, Garcia, Davis czy Lopez. Coraz trudniej jest mi utrzymać limit wagi lekkiej, jeśli więc nie dostanę dużych walk, to po co mam się tak męczyć? Po starciu z Fortuną spróbujemy doprowadzić do potyczek z najlepszymi, a jeśli to się nie uda, wówczas przeniosę się do kategorii junior półśredniej - stwierdził Haney.