BILLY JOE SAUNDERS O WALCE Z CANELO I ZMIANIE TRENERA
Mistrz świata WBO wagi super średniej, Billy Joe Saunders (29-0, 14 KO) jest podobno głównym faworytem do majowej walki z Saulem Alvarezem (52-1-2, 36 KO), ale twierdzi, że do podpisania kontraktu jeszcze daleko. Wyjaśnia również sprawę powrotu do współpracy z Benem Davisonem, z którym współpracował już kilka razy w przeszłości. Davison niedawno rozstał się na płaszczyźnie zawodowej z Tysonem Furym, ale pozostał bezrobotny tylko przez chwilę.
- Pogłoski o finalizowaniu umowy na walkę z Canelo pochodzą z jego obozu. Ale oczywiście jesteśmy otwarci na ten pojedynek, na negocjacje. Moim zdaniem DAZN szuka kogoś, kto ma szansę, by pokonać Canelo, bo rewanż może pobić finansowe rekordy. A ja i Callum Smith możemy wygrać z Alvarezem - powiedział Saunders, którego walka z Canelo miała zostać ogłoszona według niektórych doniesień już dzisiaj.
- Jeżeli w ciągu najbliższych dwóch-trzech tygodni kwestia mojej walki z Canelo się nie wyjaśni, będziemy musieli zacząć rozglądać się za innym starciem (...) W tej chwili znów trenuję z Benem Davisonem, znamy się jak łyse konie, a Ben poświęca mi cały swój czas, choć wielu zawodników chciałoby trenować pod jego okiem. Mam również nadzieję, że do teamu dołączy mój pierwszy trener Jimmy Tibbs. Jego doświadczenie może wiele wnieść. Podziękowałem natomiast trenerowi, z którym trenowałem w ostatnim czasie, pozostajemy z Dominicem Ingle'em w dobrych relacjach. Muszę jednak teraz skupić się na budowaniu zespołu, który będzie ze mną non stop, muszę zbudować coś trwałego, bo mam już trzydzieści lat - dodał Brytyjczyk.