Wiecie już, że choć kontrakty nie zostały jeszcze podpisane, kolejnym rywalem Adama Kownackiego (20-0, 15 KO) ma być były dwukrotny mistrz Europy wagi ciężkiej, Robert Helenius (29-3, 18 KO). Ta informacja rozwścieczyła przymierzanego wcześniej do Polaka Dominica Breazeale'a (20-2, 18 KO).
Nasz rodak po raz drugi z rzędu dostał walkę wieczoru w Barclays Center na Brooklynie. W sierpniu wypunktował po ringowej wojnie Chrisa Arreolę. Z dwumetrowym Finem ma się spotkać 7 marca. Kilka tygodni wcześniej wydawało się, że to jednak Breazeale zmierzy się z Adamem.
"Kownacki nie chciał naszej walki, tylko wolał spotkać się ze skończonym facetem, jakim jest Helenius. A przecież zamiast tego mógł dać kibicom trudną i ciekawą walkę ze mną. On jednak woli budować swój rekord bezpiecznymi zwycięstwami i walkami. Ale pewnego dnia będzie musiał podjąć wyzwanie i ryzyko. Ja pozostaję na sali treningowej i czekam na walki, które zadowolą kibiców" - napisał olimpijczyk z Londynu w barwach USA.
Breazeale w ostatnim występie, w maju ubiegłego roku, poległ przez nokaut w pierwszej rundzie z Deontayem Wilderem.
Poniżej przypominamy Wam obszerne fragmenty sierpniowej walki Kownackiego z Arreolą.