SHIELDS MISTRZYNIĄ W TRZECIM LIMICIE, ŚWIETNY ENNIS
Claressa Shields (10-0, 2 KO) po mistrzowskich tytułach w wadze super średniej i średniej przed momentem dodała do swojej kolekcji wakujące pasy WBC i WBO kategorii junior średniej.
Naprzeciw niej stanęła Ivana Habazin (20-4, 7 KO), z którą miała spotkać się już w zeszłym roku. Wtedy jednak bójka na ważeniu i poważne obrażenia trenera Habazin sprawiły, że potyczkę przeniesiono na teraz. Przed walką była zła krew, lecz w ringu oglądaliśmy jednostronny spektakl.
Chorwatka zaczęła z animuszem, ale jej zapał potrwał dokładnie minutę. Potem lewy prosty Amerykanki dziurawił jej obronę. Shields w trzeciej rundzie zaczęła przechodzić do półdystansu, a w czwartej już przełamywała fizycznie i mentalnie przeciwniczkę. Po spokojniejszym piątym starciu, w szóstym Claressa prawymi hakami pod lewy łokieć zmusiła rywalkę do przyklęknięcia. Habazin dotrwała do przerwy i przetrwała kryzys. Oczywiście walczyła już potem tylko o przetrwanie, ale cel osiągnęła i przegrała na pełnym dystansie. Sędziowie punktowali 99:89, 100:90 i 100:89.
Wcześniej bardzo perspektywiczny Jaron Ennis (25-0, 23 KO) potwierdził drzemiący w nim potencjał demolując solidnego przecież Bachtijara Ejubowa (14-2-1, 12 KO). Kazach już w pierwszej odsłonie dwukrotnie zapoznał się z deskami. 22-latek z Filadelfii dokończył dzieła zniszczenia w czwartym starciu.
Oglądałem ten pojedynek i to absolutnie nie była jednostronna demolka, ale kapitalna ringowa wojna zdecydowanie przedwcześnie przerwana przez sędziego ringowego. Nie chcę bynajmniej deprecjonować wygranej Ennisa, który jest zdolnym i bardzo perspektywicznym bokserem. W 1 rundzie posłał rywala dwa razy na deski, ale ambitny Kazach przetrwał kryzys i nawet skutecznie finiszował. Dwie kolejne rundy to fantastyczna wymiana, w której z obu stron leciały potężne petardy i nokaut wisiał w powietrzu w obie strony, choć żaden z bokserów ani przez moment nie był zamroczony. Myślę, że co najmniej jedną z tych rund należałoby zapisać jako wygraną przez Kazacha. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu w przerwie po 3 rundzie w narożniku Ejubowa pojawił się lekarz z zamiarem poddania go pod pretekstem, że za dużo zbiera. Narożnik Kazacha uprosił go o jeszcze jedną rundę, ale ringowy nie dał mu nawet takiej szansy, poddając po upływie 30 sekund podczas których właściwie nic nie wydarzyło się w ringu. Pozostał duży niesmak. O tym, że nie było to moje subiektywne odczucie niech zaświadczą komentarze na najlepszym bokserskim forum: https://www.boxingforum24.com/threads/shobox-claressa-maria-shields-vs-ivana-habazin-jaron-ennis-vs-bakhtiyar-eyubov-rbr.642692/page-8
i strona następna.
Mam prośbę do Redakcji. Rozumiem, że czasami komentujecie walki, których nie oglądaliście i nie mam o to pretensji, bo tak po prostu się zdarza. Nie ograniczajcie się jednak do skrótowego przetłumaczenia komentarza z Boxingscene lub Fightnews, bo to jest też często komentarz kogoś, kto walki nie widział. Polecam natomiast zajrzeć na wspomniane powyżej Forum Boxingnews24. Tam jest zawsze spore grono ludzi, którzy naprawdę na boksie się znają i rzetelnie opisują, to co widzą. Kilku przy tym zawsze na bieżąco punktuje i robi to znacznie bardziej obiektywnie, niż "fachowcy" z Boxingscene z reguły punktujący i komentujący "pod faworyta".