WBC CHCE POGODZIĆ KINGA Z MAKABU - CO Z MISTRZOWSKĄ WALKĄ CIEŚLAKA?
Za kilka dni włodarze federacji World Boxing Council wezmą sprawy w swoje ręce i sami spróbują doprowadzić do ugody pomiędzy Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) a jego promotorem Donem Kingiem. Przypomnijmy, że Kongijczyk ma 25 stycznia w swojej ojczyźnie zmierzyć się z Michałem Cieślakiem (19-0, 13 KO) o wakujący tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej, właśnie federacji WBC.
Pojedynek został dograny, ale ze swojej "wypłaty" nie jest zadowolony King. Negocjacje odbywały się bez jego udziału. Makabu związał się kontraktem promotorskim z Kingiem na przełomie września i października.
MICHAŁ CIEŚLAK: SERWIS SPECJALNY >>>
- Jestem podekscytowany możliwością pomocy Ilundze Makabu w zostaniu mistrzem świata. Jest bardzo utalentowanym wojownikiem, który najbardziej zasługuje na walkę o pas WBC, a my zrobimy wszystko, aby jego marzenie o mistrzostwie się spełniło - mówił wtedy 88-letni promotor. Teraz jednak sam chce zablokować pojedynek swojego zawodnika z Polakiem. A do gry wkracza WBC.
"15 stycznia w Mexico City WBC spróbuje pogodzić strony reprezentujące Makabu, tak żeby walka Cieślak vs Makabu odbyła się 25 stycznia. Nie pamiętam w boksie takiej nieprawdopodobnej sytuacji. Fatalnie niekomfortowa sytuacja dla zawodników! Dobrze, że chociaż obydwaj mają taką samą" - napisał na jednym z portali społecznościowych Andrzej Wasilewski.
Duuużo za mało czasu na aklimatyzację.
Master na walkę z Mullerem do RPA poleciał też zbyt późno, strasznie narzekał na zbyt krótki czas żeby się przestawić co miało wpływ na jego kondycję...
Oby wszystko jakoś się przesunęło w czasie i Cieślak miał odpowiednią ilość czasu na wszystkie niezbędne aspekty. Chociaż z drugiej strony szkoda formy, którą pewnie teraz szlifuje i zbliża się do maksymalnego poziomu.
Ciężka sytuacja, której nie zazdroszczę ani zawodnikom ani osobom organizującym walkę.