FILIP HRGOVIĆ: TERAZ CHCĘ CHISORĘ ALBO POWIETKINA
- Walka z Moliną była dla mnie świetnym doświadczeniem. Wielka gala, a podczas niej ja. Dałem dobrą walkę i jasny przekaz innym - mówi Filip Hrgović (10-0, 8 KO), jeden z najgorętszych prospektów królewskiej kategorii.
- Tak naprawdę po pierwszym mocnym ciosie na korpus miałem wrażenie, że Molina szuka tylko wymówki, żeby skończyć walkę. Bardzo szybko odebrałem mu ochotę do kontynuowania potyczki. Biję bardzo mocno z obu rąk i sam to czuję. Jestem zadowolony z postępów jakie robię i tego, jak rozwija się do tego momentu moja zawodowa kariera. Matchmaking był perfekcyjny. Porównując moich pierwszych dziesięciu rywali z pierwszymi przeciwnikami obecnych mistrzów, wypadam na tym tle bardzo korzystnie. Dlatego też jestem już tak wysoko notowany w światowych rankingach - kontynuował 27-letni Chorwat.
- To bardzo dobry czas dla całej wagi ciężkiej. Ludzie znów się nią pasjonują, a na scenie pojawiło się wielu charyzmatycznych zawodników i ciekawych, młodych prospektów. Kibice doczekają się wkrótce bardzo ciekawych potyczek. Nadchodzi znakomita era wagi ciężkiej, być może jedna z najlepszych w historii. Jeszcze kilka walk i mogę zostać mistrzem świata. Już teraz bardzo chętnie spotkam się z Dereckiem Chisorą lub Aleksandrem Powietkinem. Zależy mi na rywalu, dzięki któremu zrobi się o mnie bardzo głośno w razie zwycięstwa - dodał Hrgović.
deski i męczarnie na punkty z wacianym bumem.
z tej mąki chleba nie będzie
to taki silniejszy szpilka
szpilka też prezentował się zajebiście na tle mega bumów.
a potem od Mollo zaczeły się schody i walka o przetrwanie. nawet jakiś prosiak z mcdonalda polozyl go 2razy na dechy
Powietkin? Wstrzymałbym się. To wciąż punczer z kapitalną techniką, doświadczeniem do tego cały czas twardy.
Na takie wyzwania jeszcze za wcześnie chyba.
Chorwat zna swoje możliwości i mu się śpieszy ale swoje będzie musiał jeszcze poboksować by go zobaczyć z takimi zawodnikami.
zasługuje na punishment z rak Hrgovica lol
Kiedys podobnie jak dzisiaj Duboisa,szanowny kolega nietrzeźwy charakteryzował Joshue.Mimo tych wszystkich wad Joshua jest podwójnym mistrzem świata.Wiec Dubois który tez ma podobne niedoskonałości jak Josh może coś osiągnie drogi kolego nietrzeźwy...
*
*
*
Jeżeli opisywałem go per "napaleniec i dziurawy" we wczesnej fazie jego kariery to chyba trafiłem idealnie, nieprawdaż? Oczywiście do tego momentu, czyli ery Anthonego Kliczko. Napaleniec i dziurawy nie był z Whytem? Nie był dziurawy z Povetkinem? Kliczko? Ruizem? Nie zemściło się to? Osiągnięcia... kurwa, pewnie. Osiągnięcia to też ma Michael Bentt, a kto poza kilkoma osobami tutaj go pamięta?
Jak w rewanzu z Ruizemwalczyl w sposob zdyscyplinowany taktycznie,to mu nawrzucales od najgorszych
To sie kurwa w koncu zdecyduj czego chcesz
Dubois tez zostanie mistrzem,pomimo swoich wad.Wspomnisz moje slowa.Chociaz zapenie jak Joshua cala kariere bedziesz sie do niego bezsensownie przypierdalal
Jak Joshua bil sie w ringu i przy okazji dawal fajne,emocjonujce walki z Kliczko,Povetkinem,Whytem czy nawet przegrana z Ruizem,to go marudny kolego krytykowales za to,ze dziurawy i napalony
*
*
*
Dokładnie. Bo był wtedy dziurawy i napalony, za co słono w tych walkach płacił.
Autor komentarza: andrewsky Data: 05-01-2020 12:40:17
Jak w rewanzu z Ruizemwalczyl w sposob zdyscyplinowany taktycznie,to mu nawrzucales od najgorszych
To sie kurwa w koncu zdecyduj czego chcesz
*
*
*
Zdyscyplinowany taktycznie to walczył np. Saunders z Lemieux. Joshua zaprezentował antyboks. Spierdalanie, nie, nie odchodznie na nogach, w pewnych momentach aż biegał. Natomiast praktycznie przy wszystkich spięciach i zwarciach panicznie klinczował bądź znowu odpychał i spierdalał ciesząc w głupi sposób michę.
Ja mam się zdecydować?! A co to tylko kolory czarny i biały są na tym świecie? W morzu tylu walk i zawodników, których obejrzałem interesując się tym sportem mam wybrać albo dziurawego napaleńca, który w wymianach łyka ciosy jak pelikan i jest nimi raniony albo spierdalacza unikającego walki? xD
Autor komentarza: andrewsky Data: 05-01-2020 12:40:17
Dubois tez zostanie mistrzem,pomimo swoich wad.Wspomnisz moje slowa.Chociaz zapenie jak Joshua cala kariere bedziesz sie do niego bezsensownie przypierdalal
*
*
*
Mistrzem został też w ostatnich latach Martin, a za chwilę zapewne będzie miał na to szansę Usyk w walce z Chisorą (!!!). Zostanie mistrzem w dzisiejszych czasach nie jest żadnym wyznacznikiem klasy czy wartości sportowej i dobrze o tym wiesz.
Sory kolego,ale jestes jakims guru ktory wyznacza co jest boksem,a co anty boksem
Ringowy ani razu nie zwrocil uwagi Antkowi,ze ten unika walki,albo ze nadmiernie klinczuje.
Drogi kolego,ja mam w nosie komu kolega kibicuje i nie kaze nikogo wybierac.Oczekuje tylko nieco konsekwencji w ocenach,ktore i tak jak pokazuje hisotoria bywaja chuja warte,a kolega głosi je jak prawdy objawione.
Tytul mistrza swiata, jest wyznacznikiem sukcesu w boksie zawodowym.Pomimo ze zdarzaja i beda sie zdarzac slabi mistrzowie
Może bardziej w przypadku Twojego oburzenia trzeba by się zastanowić czego nie widzę w Chisorze. A nie widzę nic szczególnego. Facet reanimował swoją karierę dość szczęśliwie pokonując lepszego Takama który się na nim wypompował piorąc go jak dzieciaka od pierwszej rundy mając go łącznie zamroczonego z 3 minuty xD
Chisora dostał od tamtej pory ciężki nokaut od Whyte'a i nie pokonał nikogo wspaniałego (znokautował dwóch szklanych zawodników)
Przypomnę że dość pewnie obił Derecka choćby Pulev który go nawet zamroczył.
Hrgovica nie wysłał bym zaś na Powietkina co podkreślilem. Do top 10 wejdzie na 100% i wspomnisz ten wpis.
Walką z Moliną chciał zapewnić kibicom szybki efektowny nokaut ale przez postawę Erica wyszło fatalnie. Ciosy które tam przyjął wynikały z tego że w ogóle się Ericka nie obawiał i chciał jak najszybciej skończyć.
Na Chisorę wystarczą warunki, twarda szczęka i silny cios. Facet go zepchnie do głębokiej defensywy i rozbije. Tyle że do tej walki raczej nie dojdzie więc nie będziemy mogli zweryfikować kto ma rację.
Chorwata docenia wiele ludzi ze środowiska. To nie pierwsze lepsze nazwisko. Kliczko powiedział po sparingach z nim że nawet w topowej formie miałby z nim bardzo ciężko. Takiej akredytacji chyba nikt nie dostał od niego w ostatnich latach. Zobaczymy jak się rozwinie. Nie przesądzam że będzie królował w Hw ale namieszać może nie mniej niż Dubois.
Zjebany to jesteś ty bo cię rodzice nie wychowali chłopcze.
Wrócimy do tej rozmowy za rok albo dwa i wtedy zobaczymy czy ten menel nie będzie nawet w top 10. I wtedy grzecznie przeprosisz i przyznasz że to ty nie myślisz i guzik wiesz o boksie a nie ja masturbuję się do słów króla cokolwiek to znaczy oszołomie.
Idziesz na taki układ?