ARUM: WILDER POTWORNIE BOKSUJE, ALE JEGO PRAWA RĘKA TO LASER
Bob Arum działa w bokserskim biznesie już od ponad pięćdziesięciu lat, ale twierdzi, że nigdy nie widział zawodnika tak mocno bijącego, jak mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO), który 22 lutego w Las Vegas zmierzy się w rewanżowej walce z współpromowanym przez Aruma Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO). Sędziwy promotor zauważa przy tym bokserskie braki Amerykanina i nie może się nachwalić umiejętności i charyzmy Brytyjczyka.
J. HILL PORÓWNUJE WALKI FURY vs WILDER DO TRYLOGII ALI vs FRAZIER >>>
- Nigdy nie widziałem gościa z taką mocą pojedynczego uderzenia, jaką posiada Wilder. Nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Jego moc podkreśla jeszcze fakt, że on nie zna sztuki bokserskiej. Jest potwornym bokserem. Można się od niego uczyć, jak nie należy boksować, ale jego prawa ręka jest jak laser, który znajduje najbardziej wrażliwą część ciała przeciwnika - powiedział 88-letni Arum.
- Trochę Muhammada Alego, trochę George'a Foremana, trochę Roberto Durana: Fury łączy wiele atutów tych gości. Jest wymarzonym zawodnikiem dla promotora, przypomina mi czasy, w których promowałem Alego. On cudownie promował samego siebie, ale ludzie przypisywali mi wtedy autorstwo jego wypowiedzi. Oczywiście nie miałem z tym nic wspólnego. Podobnie jest z Furym. Jemu nie mówi się, co ma robić czy mówić. Informuję go tylko, gdzie i kiedy ma się pojawić - dodał legendarny promotor.
Duhaupas też dostał całą masę czystych ciosów na głowę i walkę zakończył na stojąco w 11 rundzie...
Nie każdy czysty cios Wildera odcina prąd.
"jeśli Ortiz nie dał rady to już nikt nie da"
A te bzdurne założenie to skąd? Z iloma punczerami na zawodowych ringach walczył Ortiz przyjmując od nich uderzenia by uznawać go za wyznacznik odporności?
Stiverne ustał 12 rund ciosów Wildera w pierwszej walce...
Duhaupas też dostał całą masę czystych ciosów na głowę i walkę zakończył na stojąco w 11 rundzie...
Nie każdy czysty cios Wildera odcina prąd.
*
*
*
Ale tendencyjne pierdolenie. Trzeba naprawdę dużo złej woli żeby nie zauważyć jak rozwinął się Wilder. Już nawet nie boksersko, bo on nigdy wirtuozem nie będzie, ale pod kątem doświadczenia, cierpliwości w ringu, wyczucia swojego dystansu, zminimalizowania w przebiegu walki swoich słabych stron i wypuklenia tych mocnych. Ciosu, atletyzmu, timingu, szybkości i siły. Duhaupas był ponad 4 lata temu, pierwsza walka ze Stiverne to pierwsza mistrzowska szansa Wildera, ludzie stawiający na jego porażkę, kwestionujący kondycję i szczękę. Pierwsza walka, która wyszła poza 4 rundę w karierze Wildera. On do tego podszedł mega asekurancko i spokojnie, mimo to i tak na początku prawie Stiverna znokautował gdyby nie ten rzut rodem z amerykańskiego footballu. Wilder ma piorunującą moc i jest dzisiaj najmocniej bijącym puncherem w wadze ciężkiej pod kątem pojedynczego uderzenia. Tylko idiota może twierdzić inaczej i to kwestionować.
Duhaupas, Stiverne... ale już nie Szpilka zajebany jednym z najlepszych pojedynczych ciosów w HW w ostatnich latach to nie. Wiadomo jak z jego wytrzymałością, ale to wyczekanie i wstrzelenie się w akcję powaliłoby 10/10 ciężkich prawie wszystkich nokautując. Zajebany samą lewą ręką (prawa ręka Wildera była kontuzjowana), wytrzymały i potrafiący przyjąć Arreola. Tu Wilder walił lewym prostym i lewym sierpowym aż bolało. Stiverne uważany za kogoś kto potrafi przyjąć po pierwszej walce został totalnie zgnieciony i rozdeptany. Fury na skraju KO po pojedynczych ciosach bez żadnej kumulacji. Kto potrafiłby tak zgasić światło świeżemu w pierwszych rundach Breazeale? No i Ortiz, który NIGDY nie był miękki, ma kark byka i taką samą motywację, zostaje niestety znokautowany dwukrotnie. Nie walczył z puncherami? Naprawdę od dzisiaj oglądamy boks żeby po obejrzeniu 5-10 walk jakiegoś boksera nie widzieć tego, że jego szczęka jest conajmniej solidna? Przecież wystarczy zobaczyć chociażby walkę z Hammerem gdzie Ortiz przyjmował. Kogo znokautował Hammer? Chuj mnie to obchodzi, prawie 120 kg gość walił z pełnym skrętem ciosy z defensywy, które Ortiz przyjmował bez mrugnięcia i oddawał.
Typowe pierdolenie januszy z Orga
Kiedyś bardzo dobrze operował jabem,bił precyzyjny długi lewy sierpowy,teraz czeka tylko na złoty strzał z prawej ręki
No cóż można to nazwać rozwinięciem jak się bardzo chce
Bo w tym momencie to walczysz z... wiatrakami, sam ze sobą... Nie wiem.
Cała masa przykładów ale sensu nie za dużo bo nikt tu nie podważał tego że Wilder bije prawą ręką piekielnie mocno (prawdopodobnie na dziś najmocniejszy cios w boksie).
Nie zmienia to faktu że byli tacy którzy to przyjmowali i jakoś dawali radę ustać natomiast odnosiłem się też do tego stwierdzenia że skoro Ortiz nie wytrzymał to nie wytrzyma nikt co jest BZDURNYM ZAŁOŻENIEM.
Ta Wilder się rozwinął jak sasanek na wiosnę lol
Typowe pierdolenie januszy z Orga
Kiedyś bardzo dobrze operował jabem,bił precyzyjny długi lewy sierpowy,teraz czeka tylko na złoty strzał z prawej ręki
No cóż można to nazwać rozwinięciem jak się bardzo chce
*
*
*
Kiedyś walczył z bokserami, których można porównać w ringu do dziwek. Innymi słowy robi się z nimi co chce. Kiedy bardzo dobrze operował jabem? Kiedy byił długi lewy sierpowy poza walkami jakie opisałem? Na tle worka treningowego wylgąda się bardzo dobrze, na tle Ortiza, który jest jednym z najlepszych techników w HW, jest blisko ciebie i reaguje na każdy twój błąd to jab mimo większego zasięgu jeżeli jesteś w nim słabszy jest bardzo złym rozwiązaniem. Typowe pierdolenie janusza z orga, a spodziewałem się więcej.
Nie zmienia to faktu że byli tacy którzy to przyjmowali i jakoś dawali radę ustać
*
*
*
Nie zmienia to też faktu, że powołujesz się na walki sprzed 4 lat gdzie Wilder dopiero co wyszedł z 4-5 ligi i lania panów z brzuszkiem, journeymanów, gości którzy chcą się tylko ładnie położyć i nie dać sobie zrobić krzywdy bądź przebrzmiałych i bezpiecznych nazwisk jak Liakowicz czy Harrison. On nigdy wtedy nie polizał nawet 7-8 rundy kiedy to zawodnicy puchną, łapią drugi wiatr i UCZĄ się rozkładać siły. Wilder ze Stiverne I to Wilder jak na siebie bardzo zachowawczy, starający się zobaczyć czy da radę i boksujący naprawdę bezpiecznie. Kurwa, wielki wirtuoz i mistrz amatorki Łomaczenko po walce z chamem Salido, którego w ostatnich rundach miał na widelcu przyznał, że gdyby wiedział że da radę kondycyjnie to udźwignąć to w pierwszych rundach nie dałby się tak sponiewierać i bardziej przycisnął. Tym bardziej postawa takiego zielonego ludka jakim był ówczesny "mistrz" Wilder go usprawiedliwia. Nie wkładasz całej siły w ciosy nie znając swojego organizmu do końca, nie wkładasz całej siły w cios nie wiedząc jak zniesiesz kontrę, nie narażasz się do końca na ryzyko. Wilder właśnie pod tym kątem się rozwinął.
Autor komentarza: BlackDog Data: 04-01-2020 23:14:16
natomiast odnosiłem się też do tego stwierdzenia że skoro Ortiz nie wytrzymał to nie wytrzyma nikt co jest BZDURNYM ZAŁOŻENIEM.
*
*
*
Spójrz na TOP10. Kto?! Usyk niesprawdzony, nic nie można powiedzieć, ani tak ani nie. Nie bierzemy pod uwagę. Zostaje Ruiz, którego da się położyć, a który potrafi przyjąć i cruiser Hunter, którego kredyt zaufania po tych linach z Povetkinem, po których powinien być liczony, bo go podtrzymały jest także zagadką. Kto z TOP10 jest w stanie wytrzymać cios, którym Wilder namierzył Ortiza? Po takich ciosach padają wszyscy.
Twoje przykłady w wielu przypadkach są guzik warte w kontekście tego o czym pisałem i do czego się odnosiłem (Szpilka, Arreola, Stiverne II, Fury) więc...
"Spójrz na TOP10"
A niby dlaczego na Top 10? Champion20 zasugerował że skoro Ortiz nie był w stanie przyjąć i wytrwać to nikt nie będzie. Jest to wierutna bzdura zakładająca nie wiedzieć dlaczego że Ortiz to najtwardszy zawodnik.
Jest twardy Parker, Powietkin, Hrgovic, za moment może Dubois, jest Whyte który swoi potrafi wytrwać, jest Wach chociażby i można tak długo.
Ba nawet Joshua wytrwał czyściutki gong z prawej ręki od Władimira Kliczko który też bił potwornie.
Zawodnicy przyjmowali czyste ciosy Wildera i stali.
Ale nie. Ortiz nie dał rady to nikt nie da rady.
I kwintesencja debilizmu. Nie ważne że Hammer ma 45% KO w rekordzie (a więc lichy wynik). Chuj nas obchodzi kogo znokautował i jak często mu się to zdarza. Ważne że walił w Ortiza a on ustał więc ma szczękę... Solidna.
A co kogo obchodzi "solidna" szczęka w kontekście słów że jak on nie wytrwał to nie wytrwa nikt czystego ciosu? xD
Nie wiadomo na ile twardy jest Ortiz bo na zawodostwie nie walczył z żadnym punczerem. Może Tony Thompson potrafił sensownie walnąć ale to nie ta liga przetestowania odporności by uznawać go za najtwardszego faceta w Hw....
Natomiast przycinka do elaboratu dotyczy nie długości postu tylko braku sensu zarzutów które wysnułeś. Wszak odnosiłem się do jednej konkretnej tezy a Ty zdążyłeś zwyzywać ludzi nie widzących postęp Wildera, oraz zaznaczyć jak mocno bije na podstawie znokautowania paru gości z których sens przytoczenia w dyskusji miałyby tylko 2 walki...
Strzelasz dziś ślepakami koleżko. Sam założyłeś sobie chyba co kto myśli i teraz lipka.
"Nie odnoszę się już nawet do tej przycinki odnośnie elaboratu"
Pisze że się nie odnosi po czym... się odnosi xD
Dla mnie, przełomowym wydarzeniem w psychice "Alabamy", jest pierwsza walka z Ortiz'em. Zobaczył wtedy, że może również nokautować tak groźnych pięściarzy, jak Kubańczyk, nawet przy swoich brakach w wyszkolenie bokserskim. Od wtedy, jego pewność siebie jest na innym poziomie i również od wtedy, jego historia walk wygląda bardzo okazale.
Paradne,równie pokrętna logika może się jeszcze pochwalić nieuk trochowski
Ps.mając w pamięci ostatnie wybryki drogiego kolegi nietrzeźwego,to niczego innego się nie spodziewałem :(
„Rozwiniecie” się pięściarza według nietrzeźwego następuje wtedy kiedy ze słabym rywalem robi się w ringu to co chce,a z bardzo dobrym czeka tylko na lucky punch
*
*
*
Robisz kurwę z logiki. Można być dużo bardziej rozwiniętym boksersko pięściarzem, ale jednocześnie nie pokazywać tego samego co na tle dużo słabszych rywali, bo uwaga... poprzeczka idzie w górę kurewsko wyżej! Można być jednocześnie dużo bardziej niebezpiecznym, spokojnym i cierpliwym co pokazuje Wilder, ale też mniej ekspolzywnym, a jeżeli już do tego dochodzi to dużo bardziej zabójczym niż te wiatraki z Harrisonem. Myśl kurwa, nie będę żył wiecznie!
Autor komentarza: andrewsky Data: 05-01-2020 10:48:23
Ps.mając w pamięci ostatnie wybryki drogiego kolegi nietrzeźwego,to niczego innego się nie spodziewałem :(
*
*
*
Eee... co? Naprawdę napisanie przeze mnie jednego-dwóch postów na kilka tygodni na tej stronie tak Cię boli? Jakie niby "wybryki"?
A niby dlaczego na Top 10? Champion20 zasugerował że skoro Ortiz nie był w stanie przyjąć i wytrwać to nikt nie będzie. Jest to wierutna bzdura zakładająca nie wiedzieć dlaczego że Ortiz to najtwardszy zawodnik.
Jest twardy Parker, Powietkin, Hrgovic, za moment może Dubois, jest Whyte który swoi potrafi wytrwać, jest Wach chociażby i można tak długo.
*
*
*
Dawaj, wymieniaj długo, bo jak dla mnie to z każdym słowem się pogrążasz. Wach? Kogo on kurwa obchodzi i kim on jest? Przecież takiej walki nigdy nie będzie. Dubois? Widziałeś walkę z Latreyem i to jak na ciosy wchodzi ten narwany młodziak? Hrgovic? Raniony przez Molinę?! Widziałeś w ogóle tę walkę czy przespałeś? OK, Parker, który też miał przygody z deskami, Povetkin również. Z jakimi oni one-punch artists walczyli? Joshua z walki z Parkerem, który postawił na wsteczny bieg nawet koło takich nie stał. Silny byk Tupou zranił go bardzo bijąc tylko i aż w czubek głowy nasadą. Povetkin? Hmmm... rozmawiamy tu i teraz? Dzisiejszy Povetkin miałby ustać to co Wilder ma do zaoferowania? Bądź poważny chłopie i przestań pierdolić. No dawaj, wymieniaj skoro można tak długo.
Autor komentarza: BlackDog Data: 05-01-2020 00:04:08
Ba nawet Joshua wytrwał czyściutki gong z prawej ręki od Władimira Kliczko który też bił potwornie.
Zawodnicy przyjmowali czyste ciosy Wildera i stali.
*
*
*
Bo kurwa Wilder różni się tym od Władzia Kliczko, którego jaja masz ciągle w gardle tym, że jak zrani to idzie za ciosem. Zasypuje rywali wiatrakiem i bije gdzie popadnie, a takim ferworze walki i zranionym rywalu sędziowie nie są w stanie w ułamku sekund wyłapać tych ciosów bitych nasadą, na kark, w tył głowy i przerwać przez co jego rywale zranieni tym prawym i dokończeni kończą jak kończą. Pizda Kliczko dał dojść do siebie Joshui, który potrzebował na to 2 rund. Wilder dałby mu 2 rundy? Znasz odpowiedź na to pytanie, ale jesteś zaślepionym ćwokiem, który nigdy tego nie napisze.
Autor komentarza: BlackDog Data: 05-01-2020 00:04:08
I kwintesencja debilizmu. Nie ważne że Hammer ma 45% KO w rekordzie (a więc lichy wynik). Chuj nas obchodzi kogo znokautował i jak często mu się to zdarza. Ważne że walił w Ortiza a on ustał więc ma szczękę... Solidna.
*
*
*
Kwintesencją debilizmu jest egzystencja twojej osoby na tej stronie i przez totalne niezrozumienie boksu oraz wypluwanie tych brendni, przypadkowe wpływanie na innych ludzi, którzy tu zajrzą i mogą kierować się tym co piszesz w kontekście zrozumienia tego sportu. Maciej Sulęcki mający 3 wygrane przez czasem w 18 walkach i będąc powszechnie uważanym za waciaka znokautował na zimno Grześka Proksę. Liczą się ciosy jełopie, wyprowadzone z bad intentions, w tempo, z kontry, a szczególnie w wadze ciężkiej i każdy rozumiejący ten sport i oglądający go na tyle dużo widzi takie ciosy bez patrzenia na jakiś jebany boxrecowy wskaźnik, który tu przytaczasz. Mam wymieniać kolejnych waciaków, którzy nokautowali pojedynczymi uderzeniami? Mogę zapewne dużo dłużej niż ty wymienisz tych, którzy w obecnej wadze ciężkiej ustaną cios Wildera chłopku roztropku.
"Nie odnoszę się już nawet do tej przycinki odnośnie elaboratu"
Pisze że się nie odnosi po czym... się odnosi xD
*
*
*
To był tylko kuksaniec w stosunku do tego co mogłem na pisać o tym wodolejstwie, które wszyscy inni dookoła ci wytykają, napierdalanie elaboratów i pisanie strony A4 gdzie nie ma jasnego i zdecydowanego typu czy też wniosków płynących z całej wypowiedzi. Taki prztyczek w nos i tyle. Ot ironia i śmieszność całej sytuacji.
Ale dorabianie do tego jakiś pokrętnych teorii ze walczac z gorszymi zawodnikami pokazuje się więcej,a z lepszymi mniej i ma świadczyć o rozwinięciu,do mnie nie trafia
Sorry
Po mojemu zawodnik który się bokserski rozwija to taki,który uczy się nowych rzeczy i jest w stanie to przenieść na ring bez względu na klasę rywala
Wilder już się nie rozwija bokserski,jest może bardziej cierpliwy i ostrożny ale to kwestia nabytego doświadczenia
No cóż można to nazwać rozwinięciem jak się bardzo chce"
Człowieku z Ciebie to się drugi blackdog robi z tymi tanimi manipulacjami. Większe skondensowanie umiejętności nie świadczy o cofnięciu się w rozwoju. Duża część zawodników do tego dąży.
To jest mega trafna uwaga @NT. Sam już o tym wcześniej myślałem, gdy ludzie tutaj zastanawiali się nad tym, dlaczego sędzia nie karze Wilder'a, za nieprzepisowe uderzenia. Naprawdę w ferworze walki, niekiedy ciężko jest takie rzeczy wyłapać. Byłem na kilku galach, miałem bardzo dobre miejsca i nie widziałem kilku fauli, które widzialem później, oglądając retransmisje w telewizji. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że sędzia jest jeszcze bliżej pięściarzy i jego zadaniem jest widzieć, jak najwięcej, ale gdy się dzieje jakaś szybka akcja, to jest to zadanie bardzo trudne.
Po mojemu zawodnik który się bokserski rozwija to taki,który uczy się nowych rzeczy i jest w stanie to przenieść na ring bez względu na klasę rywala
Wilder już się nie rozwija bokserski,jest może bardziej cierpliwy i ostrożny ale to kwestia nabytego doświadczenia
*
*
*
Nazywaj czy definiuj sobie to jak chcesz, ale czy ktoś łącznie z Tobą postawiłby na Wildera od Stiverne i Moliny w walce z Ortizem czy daniem okołoremisowej walki z Furym? No właśnie.
Pokazał to w walce chociażby ze Szpilką i Ortiz II.
Oczywiście ze Szpilką trochę ciosów przestrzelił ale trafił fajną kombinacją lewy-prawy gdzie głowa Szpilki obiła się prawie od pleców.
W walce Ortiz I, cofając się i po zakroku, zadał fajny prawy prosty, którym lekko naruszył goniącego go Ortiza.
Do tego dobry podbródek którym kończył Ortiza.
No i oczywiście cepy, po których powinien być może nawet zdyskwalifikowany.
Po części można się zgodzić z Arumem że Wilder jest kiepski boksersko, ale ma kilka akcji które są świetne.
Do tego jego nietypowość utrudnia boksowanie z nim.
A.J. do Wildera nie wyjdzie.
Andy "Kostka Smalcu"* Ruiz ze swoimi szybkimi i ciężkimi rękoma mógłby może coś zrobić ale stawiam że na 70% poległby przez k.o.
*ja wymyśliłem tą ksywę ale tylko na Ruiza z drugiej walki z A.J.
W pierwszej, po wygranej z tytułu nadwagi nie zasłużył na słowo krytyki.
Tak sie sklada,ze w pierwszej walce z Ortizem,to ja stawialem na Kubano:)
Z Furym na po ogloszeniu walki,bylem zdania ze Tyson jest skonczony i Wilder łatwo,wygra.Potem zmienilem zdanie.Stawialem ze Fury obnazy i osmieszy Alabame
Teraz tez jestem tego zdania
Wilder moze pokonac kzdego rywala przez KO w 1 i ostatniej sekundzie walki.Tak bylo zawsze i najprawdopodniej bedzie.Bo pon prostu ma pierdolniecie i tyle
Jezeli w rewanzu z Furym znokautuje Cygana,to bedzie to swiadczylo o jego progresie.Nie sadze
Jezeli wygra z nim uczciwie na punkty,to wtedy powiem WOW!
Zgadza sie drogi kolego wiekszosc zawodnikow dazy jak to kolega nazwal do skondensowania umiejetnosci.Szczegolnosci tych ktore przynasza im sukces
W niedalekiej przeszlosci kwintensencja skondensowania umjetnosci,byl RoboWladek
Przez jednych byl za chwalony,przez drugich(w tym moja skromna osobe)byl ganiony
Tylko,ze to co przez lata Wolodi pozwolilo odnosic sukcesy w decydujacych walkach go zawiodlo.Dosc łatwo zostal ograny przez Furego i nie potrafil dokonczyc Joshuy
Po prostu przez lata "kondensacji" nie potrafil nic zmienic kiedy walka nie szla po jego mysli.Nie mial planu B
Chociaz byl o klase lepiej wyszkolony niz Wilder i nikt nie pitrafil sobie wyobrazic ze Kliczke mozna wyboksowac,znokautowac tak
Wilder zapewne bije mocniej niz Władek(widzisz daleko mi do BlackDoga,on takiej herezji nigdy by nie napisał)ale jest jeszcze bardziej ograniczonym zawodnikiem
Nie kazdego da sie znokautowac i zobaczysz ze Wilder wtedy przegra,bo tak sie skondensowal na tej prawej rece,ze wszystko inne zaniedbal
Tylko,ze to co przez lata Wolodi pozwolilo odnosic sukcesy w decydujacych walkach go zawiodlo.Dosc łatwo zostal ograny przez Furego i nie potrafil dokonczyc Joshuy"
Czy Ty kurwa młocie oglądałeś w ogóle walkę Wilder-fury? Gdzie tam miałeś wyczekującego Wildera? Wilder w tej walce bił i punktował, a nawet gdyby nie nokdauny, walka była bardzo bliska punktowo i to z takim bokserskim kozakiem jak fury.
Przestudiuj sobie statystyki trafionych ciosów runda po rundzie a zobaczysz, że w większości rund różnica trafionych ciosów wahała się od 1 do 2!
Tylko kilku dzięciołów i imbecyli jak Ty widziało tam jakąś 'deklasację' na Wilderze.
Wilder w tej walce pokazał kawał dobrego boksu i dał bardzo wyrównaną walkę z fury'm którego praktycznie znokautował w ostatniej rundzie (sędzia liczył do 12).
Co do @BlackDoga pisałem wiele razy - to jest chory psychicznie psychofan Joshuy. Niedawno pisał, że Joshua który PRZEGRAŁ z Ruizem, został znokautowany jest nr 1 w HW i góruje nad NIEPOKONANYM Wilderem xD
Ten sam Joshua
@BlackDog to jest najgorszy spamer i dyletant tej strony jaki mógł się jej przytrafić.
Powtarzam: idiota stwierdził, że ZNOKAUTOWANY Joshua jest wyżej od niepokonanego killera Wildera czy też niepokonanego fury'ego w rankingu HW XD
Nietrzezwy
Tak sie sklada,ze w pierwszej walce z Ortizem,to ja stawialem na Kubano:)
*
*
*
Ale tu nie chodzi o to na co Ty stawiałeś czy typowałeś. Mam to w dupie. Sam chciałem żeby Ortiz wygrał. Chodzi o to czy Ty tu i teraz postawiłbyś na tego surowego Wildera od Stiverne 1 i Moliny w przyszłej walce z Ortizem czy Furym? Zdrowy rozsądek wskazywałby na to, że Ortiz wciągnie tego żółtodzioba na kontrę, trafi, zrani i znokautuje, a Fury zrobi z niego debila w ringu i zagubionego chłopca. Well... kilka walk dalej ten patyczak rozwinął się na tyle, że takiemu twardzielowi jak Ortiz odebrał mnóstwo zdrowia, porozbijał i znokautował, a z Furym wyglądał momentami pokracznie, ale właśnie przez nabyte doświadczenie, treningi i bokserski ROZWÓJ był wstanie wyczekać, znaleźć odpowiedni dystans w odpowiednim czasie i położyć go dwukrotnie gdzie drugi KD i to jak wstał cygan zakrawa o cud. Tak wiem, Furemu KD zrobił też Cunn czy Firtha, bo zaraz napisze to ten debil nieczytający boksu BlackDog, ale do cholery tylko ludzie rozumiejący ten sport wiedzą jak traktowane były te walki przez Furego, a jak ostrożny i niczym rozbrajający bombę był Fury (na swoje standardy showmana, które i tam pokazywał).
Autor komentarza: andrewsky Data: 05-01-2020 13:38:42
Wilder moze pokonac kzdego rywala przez KO w 1 i ostatniej sekundzie walki.Tak bylo zawsze i najprawdopodniej bedzie.Bo pon prostu ma pierdolniecie i tyle
Jezeli w rewanzu z Furym znokautuje Cygana,to bedzie to swiadczylo o jego progresie.Nie sadze
Jezeli wygra z nim uczciwie na punkty,to wtedy powiem WOW!
*
*
*
Pierdolnięcie i siłę na tej planecie ma zapewne dużo więcej ludzi. Ba, pewnie nawet większe niż to co ma Wilder do zaoferowania jakkolwiek trudno w to uwierzyć. Nie każdy jednak jest w stanie namierzyć i celnie trafić Tysona Fury czy Ortiza. Nie każdy jest w stanie zostać mistrzem świata wagi ciężkiej i co najważniejsze obronić ten tytuł tyle razy.
Pomogę ci na szybko bo widzę że męczysz się niesamowicie pisząc kolejne gówniane wywody które tylko cię pogrążają...
ODNOSIŁEM SIĘ DO SŁÓW ŻE NIKT NIE JEST W STANIE PRZYJĄĆ CZYSTY CIOS WILDERA I GO USTAĆ SKORO NIE UDAŁO SIĘ TO ORTIZOWI.
Rozumiesz to jełopie czy zbyt daleko to zaszło i z pianą na pysku będziesz próbował dalej pisać te wywody nawet nie rozumiejąc o co się kłócisz?
Nie obchodzi mnie to czy Wilder dobrze dobija przeciwników ciosami w tył głowy, czy to że ktoś ostatecznie przegrałby przed czasem z nim. Chodziło tylko o to że DA SIĘ PRZYJĄĆ JEGO CZYSTY CIOS I TO USTAĆ A NAWET PRZETRWAĆ a już na pewno nie potwierdza że się tego nie da nokaut na Luisie Ortizie który nie ma dobrze przetestowanej szczęki.
Argumenty o Sulęckim i tak dalej są guzik warte. Każdemu może zdarzyć się nokaut co nie zmienia faktu że nie bije taki zawodnik mocno.
Hammer nie bije na tyle mocno by móc napisać że szczęka Ortiza jest super twarda i tyle.
Wymienianie wszystkich zranień w karierze przez przytoczonych przeze mnie zawodników ma tyle samo sensu co przytaczanie nokautu Sulęckiego. Widzisz Fury mocno raniony przez Cunninghama chociażby w walce z Wilderem dostał serię DWÓCH CZYŚCIOCHÓW POD RZĄD (prawy + lewy) i jakoś wstał i mimo że dostał przy linach poprawkę to za chwilę sam był w stanie zranić Wildera wracając do walki.
Tak więc nadal nie zgadzam się że zakładanie że skoro Ortiz padł to każdy padnie ma sens. Nie nie ma. Wiele osób przyjmowało prawy Wildera i stało. Ba nawet Ortiz w pierwszej walce przyjął trochę takich ciosów i ostatecznie padł po kanonadzie w tył głowy ale nie o dobijaniu tu pisał Champion i ja także tylko ty zaśliniony przydupasie xD
I na koniec kto czyta jak boks mogliśmy się przekonać przy ostatniej walce Joshua vs Ruiz gdzie taki "ekspert" jak ty nie widział możliwości by Joshua to wygrał twierdząc że waga Ruiza nie jest błędem. Tak byłeś idioto zaślepiony że po samej walce dostałeś TAK OGROMNEGO BÓLU DUPY że płakałeś jak to fatalnie nie zawalczył AJ i jak to nie zmasakrował boksu tego wieczoru swoją antypostawą xD
I ty się martwisz o ludzi którzy czytają komentarze? O ich opinie które mogą wyrobić takie wpisy? xD
Rzeczywiście. FACET KTÓRY SAM JAWNIE PRZYZNAŁ SIĘ DO TROLLOWANIA INNYCH W CELU WZBUDZENIA GÓWNOBURZY nagle martwi się o czytających komentarzy ludzi.
xD I przede wszystkim naucz się czytać ze zrozumieniem.
Zrozum chłopcze, bo kolejny raz nie będę powtarzał. Te twoje banały i dyrdymały to możesz sobie w dupę wsadzić. "Nie każdy czysty cios Wildera odcina prąd", kurwa! Ameryka! Nie każdy czysty cios największego z puncherów w boksie odcinał prąd. Nie każdy. Mówimy tu o ciosie, którym Wilder trafił Ortiza, trafił Szpilkę, trafił Breazeale, Furego, rozumiesz? O taki cios się tu rozchodzi. Rozumiesz też, że częstotliwość trafiania takimi ciosami przez Wildera w ostatnich walkach jest kurewsko zauważalna co czyni go czystym puncherem z krwi i kości, który właśnie czystym ciosem odcina prąd? O jakich ty ciosach zatem piszesz, jabach, dystansujących prawych, odczepnych lewych sierpowych? Też są czyste. Czy powalają? Rzadko i zazwyczaj w sytuacji off-balance. Teoria Championa20 jest bardzo słuszna, ja też przychylam się do zdania Championa20, że czysty i tak idealny cios Wildera w dzisiejszej HW nikt nie ustanie. Jestem wręcz przekonany, że na taką prawą rękę nie ma mocnego, chyba że po 8 tanich piwach z żabki, wtedy to byłby bohater xD
I daruj sobie te łapanie się ostatniej deski ratunku jako ktoś dostający wpierdol w tej dyskusji. Narzekasz i jęczysz zawsze jak ktoś wytknie ci błędne typy, a teraz sam jak pizda używasz tej karty. Ja mam to w dupie. Wytypowałem więcej walk we wszystkich wagach, a nie tylko HW niż ty makaronu zjadłeś chłopcze. Dorośnij. Nie pierwszy raz i nie ostatni ktoś się myli, ale na to składa się wiele czynników, nie tylko tych stricte ringowych. Ważne jest typ uzasadnić i poprzeć wiedzą, a nie pierdolić, że będzie "a może tak, a może tak" i rozpisać się na ten temat na stronę A4 gdzie nic z tego nie wynika.
A to że napiszesz że kogoś miażdżysz nie znaczy że nagle się tak stanie. Od początku pisałem o słowach Championa do jego tezy i tylko tyle. Ty nastukałeś elaborat nic nie wnoszący, atakujący i obrażający innych- bo jesteś zwykłym prowokatorem i pieniaczem od zawsze do czego się właśnie w pierwszym poście przyznałeś.
Najgorszy typ przebrzydłego człowieka- prowokujący w internecie pisząc bzdury innych- czyli troll. Dobrze że to ustaliliśmy.
Tak. Nie każdy cios Wildera odcina prąd i da się je wytrzymać a padający Ortiz którego nikt solidnie nie przetestował nie dowodzi że tak nie jest. Tyle. O to chodziło i miałem tu 100% racji. A to że ty rozszerzyłeś to na PŁACZE o tym że Wilder się rozwinął i bije super mocno czego nikt nie podważał to już tylko twoja nuda w wolne dni na to wygląda i chora głowa. A to do czego ty się przychylasz jest tu mało istotne. Każdy kibic ma prawo do swojego zdania natomiast jak każdy inny bywasz szalenie stronniczy...
Nie dostaje "wpierdolu" w dyskusji tylko nabijam się z gościa który nawet sam nie wie o co się czepia pisząc coś o banałach. Banały? Ok ale prawdziwe i tyle w temacie.
Co do typu to nie tyle błąd który ci się sromotnie zdarzył jest tu istotny A REAKCJA NA CAŁĄ TĄ SYTUACJĘ.
W momencie gdzie niemalże 100% środowiska doceniło kapitalną postawę AJ-a o którą go nie podejrzewano (bo on miał nie umieć tak zawalczyć xD) ty latasz od tematu do tematu pisząc jak to nie uciekał itd.
Widać jak bardzo jako "staremu ekspertowi" stoi ci ością ten fatalny typ i ból dupy trwa do dziś. A trochę to dziwne bo przecież martwisz się o postronnych ludzi czytających tą stronę. Jeszcze ktoś zamiast posłuchać sensownych ludzi podłapie te twoje płacze nie wiedząc że to zwykły BÓL DUPSKA.
Reszta zarzutów to zwykłe rzucanie kupą w nadziei że trafisz przeciwnika. Póki co bez dowodów że nic nie wynika z moich postów (jakoś postawiłem na AJ-a i napisałem dzięki czemu wygra w przeciwieństwie do Ciebie xD) to jedynie brudzisz swoje rączki ową kupą i śmierdzi...
Ale dalej wmawiaj sobie i innym jak to wszystkich nie masakrujesz merytorycznie nasz trollu udający znawcę xD
I szczyć się tym że ludzie dają się na to łapać xD
Pytanie czy bym wtedy na niego postawil,gdyby walczyl z Ortizem jest abstrakcyjne.Przed 1 walka ze Stivernem bylo sporo znakow zapytania przy jego nazwisku.Ktore dopiero po 1 walce z Ortizem zostaly jakos tam rozwiane
Do tego na ktorego Ortiza mialbym satawiac na dzisiejszego,czy tamtego
Naprawde lubie spekulacje,ale to juz lekka przesada
Jestem tylko prostym chłopem po zawodowce,a te twoje majaki senne,zwidy iluzje rzeczywistosci nadaja sie na jakies sympozjum lekarzy psychiatrow:(
Duzo zdrowia zycze
Martw się o innych idioto następnym razem jak będziesz jawnie prowokował albo jak po fatalnym typowaniu na pewniaka dostaniesz takiego bólu dupy że pod każdym tematem będziesz pisał takie pierdoły jak ostatnio
xD I przede wszystkim naucz się czytać ze zrozumieniem."
Pies forumowa szmato i imbecylu dalej wyzywasz i trollujesz dyletancie? Jak to tam było? Joshua nr 1 HW? :D Szczególnie po wpierdolu od Ruiza xD
*
*
"Autor komentarza: andrewskyData: 05-01-2020 16:17:47
Nieuku trochowski,przeczytalem ten twoj bełkot skierowany w moja strone,wybacz jednak ale sie do tego nie odniose
Jestem tylko prostym chłopem po zawodowce,a te twoje majaki senne,zwidy iluzje rzeczywistosci nadaja sie na jakies sympozjum lekarzy psychiatrow:("
Andrewsky wielokrotnie skompromitowany trollu, jak to miało być? Stiverne miał rozjebać Wildera?
Szpilka miał rozjebać Kownackiego? A jak tam wygląda sytuacja rankingu HW - czy dalej znokautowany i zlany jak pies Joshua jest pierwszy przed niepokonanym mistrzem
Wilderem i fury'm? :D Psychicznie chory człowieku, Twoje odejście od logiki jest już tak dalekie, że razem z @BlackDog powinieneś się udać na leczenie.
Szpilka król boksu i znokautowany Joshua nr 1 HW.
ANDREWSKY I BLACKDOG ------ Pora na leczenie do szpitala psychiatrycznego. Żyjecie w swoim świecie urojeń psychofanów.
Szanowny kolego nietrzezwy,Wilder nadal jest surowy tak jak byl w 1 walce ze stivernem"
Nie, jest dużo lepszy, a walka wyrównana z fury'm jest tego dowodem
*
*
"Poza doswiadczeniem,ja nie widze w jego rzemiosle bokserskim zadnej poprawy."
Andrewsky - co do Ciebie trzeba się pytać nie czego nie widzisz, ale co widzisz właściwie jeśli chodzi o boks. Lista tego czego nie widzisz, nie widziałeś i wielokrotnie się kompromitowałeś kompletnie nietrafionymi typami i brakiem zrozumienia boksu ciągnie się już jak papier toaletowy.
Albo najzwyklej kłamiesz twierdząc ze pas WBC jest najstarszym pasem w boksie zawodowym
Chyba ze czynisz to z niewiedzy.Wtedy można to zrozumieć
Najlepiej wiec siedź cicho i czytaj to co mądrzejsi od ciebie koledzy maja do powiedzenia
Może się w końcu czegoś nauczysz nawet będąc tak odpornym na wiedzę:)