PARKER WRACA W LUTYM W USA - TAK WIĘC CHISORA DLA USYKA
Aleksander Usyk (17-0, 13 KO) wstępnie ma wrócić 7 marca w Manchesterze. Do tej pory w gronie jego potencjalnych rywali padały dwa nazwiska, ale jeden z zawodników ma już inne plany.
Wymieniany dotąd jako możliwy przeciwnik Joseph Parker (26-2, 20 KO) zaboksuje w lutym w USA, tak przynajmniej twierdzi David Higgins, menadżer Nowozelandczyka. Wychodzi więc na to, że naprzeciw Ukraińca stanie Dereck Chisora (32-9, 23 KO).
Parker miał pod koniec października spotkać się z Chisorą, lecz ukąszenie przez jadowitego pająka sprawiły, że zamiast sparować, położył się do łóżka na kilkanaście dni. Ostatecznie rywalem "Del Boya" był David Price i skapitulował w czwartej rundzie.
- Jest wstępna data i lokalizacja, czekamy teraz na potwierdzenie rywala. Chodzi o końcówkę lutego i walkę w Ameryce. Gdy tylko zostanie potwierdzone nazwisko przeciwnika, Joseph od razu uda się do USA na obóz przygotowawczy. Na pewno będzie to solidny rywal - stwierdził Higgins.
Gdyby miał się bać Chisory, to znaczyłoby, że świadomie pozostaje poza top10, bo tam każdy ma co najmniej tak samo cięzką rękę - czyli w ogóle nie miałoby sensu opuszczać cruiser.
Z drugiej strony Usyk to nie np. Kownacki czy Ruiz, że dla niego walka z Joshuą to strzał życia. I to ani sportowo, ani w tym momencie finansowo, bo Usyk na razie w HW nikogo (znanego) nie pokonał i jego marka w HW jest słaba. Myślę, że skoro wchodził do HW, to ma aspiracje stoczyć tych walk o pasy nie jedną, ale kilka i najlepsza droga to zbudowanie stabilnej marki na bokserach pokroju Chisory, Ruiza, Puleva, itd.