JACK: CZUJĘ, ŻE WYGRAŁEM WALKĘ. CHCIAŁBYM REWANŻU
Jean Pascal (35-6-1, 20 KO) nie tak dawno ogłosił zakończenie swojej kariery, ale na szczęście dla siebie nie wytrwał długo w swoim postanowieniu. Minionej nocy Kanadyjczyk pokonał Badou Jacka (22-3-3, 13 KO) i dopisał do swojego rekordu cenne zwycięstwo.
Dwóch sędziów po dwunastu rundach walki wskazało na zwycięstwo Pascala, jeden zaś widział wygraną Szweda. Jack po walce nie krył, że czuje się zwycięzcą tej potyczki.
- Oczywiście, że czuję się wygrany. Czuję, że wygrałem walkę. Tak właśnie jest. Pascal jest twardy, ma dobrą szczękę. Myślałem, że wygrywam walkę, ale może się mylę... Chciałbym rewanżu - powiedział po walce Jack.
Szwed odniósł się też do wizyty na deskach, co spotkało go w czwartej odsłonie.
- Złapał mnie chyba gdzieś na czubek głowy. Nie czułem bólu, ale to był dobry cios. Nie widziałem tego uderzenia.
36-latek w końcówce odpowiedział swojemu rywalowi również nokdaunem, ale jak się okazało nie zdołał odwrócić losów walki.
- Badou jest świetny, ale nie może powiedzieć, że został okradziony. Wygrałem tę walkę. To była zacięta walka, ale wygrałem - odpowiadał opromieniony zwycięstwem mistrz WBA Regular wagi półciężkiej.