GERVONTA DAVIS: ŁOMACZENKO? MÓJ GLOCK JEST ODBEZPIECZONY
Gervonta Davis (23-0, 22 KO) wszedł wczoraj do nowej kategorii w swoim stylu, nokautując wciąż niebezpiecznego Yuriorkisa Gamobę (30-3, 18 KO) na gali w Atlancie. Nie była to jednak dla Davisa łatwa walka i przyznał to podczas konferencji prasowej po gali. Wysłał również przekaz do króla wagi lekkiej, mistrza świata WBA i WBO (a także mistrza WBC Franchise), wielkiego Wasyla Łomaczenki (14-1, 10 KO).
- Wielokrotnie raniłem Gamboę podczas walki, ale on pokazał, jak dobrym jest bokserem. Nawet zraniony poruszał głową i próbował odpowiadać. W niektórych momentach mogłem sprawiać wrażenie, że jestem zmęczony, ale po prostu starałem się szukać nowych rozwiązań, by dobrać się do trudnego rywala. On chciał mnie wciągnąć na głęboką wodę i musiałem się dostosować, zaregować na jego plan - powiedział Davis.
- Nie szukałem za wszelką cenę nokautu, czasami musiałem po prostu wygrywać rundy. Najlepsze nokauty dzieją się całkowicie naturalnie (...) Jestem topowym zawodnikiem w wadze lekkiej i super piórkowej, wciąż pokazuję swoje elitarne umiejętności. Jestem też pieprzoną żyłą złota (...) Łomaczenko próbuje teraz stoczyć jak najwięcej walk ze ścisłą czołówką w krótkim czasie. Śpieszy się, jest starszy ode mnie, ja idę swoją drogą, ale oczywiście jestem gotowy na każdego i czekam na walkę z Łomą. Mój Glock jest odbezpieczony - dodał ''Czołg'' z Baltimore.
No to kogo przeczekal? XD