MORALES KRYTYCZNIE O SŁOWACH CHAVEZA SR
Julio Cesar Chavez Jr (51-4-1, 33 KO) niemal po każdej dużej walce w swojej karierze jest poddawany wielkiej krytyce. Lekceważące podejście do sportu syna legendy nie uchodzi uwadze nie tylko jego ojca, ale też kibiców, jak i innych wielkich dawniej meksykańskich wojowników.
Tuż po przegranej przez Juniora walce z Danielem Jacobsem, Julior Cesar Chavez Sr wziął syna w obronę, co nie zawsze mu się zdarzało.
- Mój syn walczył i wygrywał. Niestety, doszło do uderzeń głową i łokciami, a mój syn ma złamany nos i przeszedł zabieg. Nie zgadzam się z zachowaniem kibiców w Phoenix - mówił po walce legendarny bokser.
Zupłenie innego zdania jest inny legendarny wojownik z Meksyku, Erik Morales.
- Kiedy jesteś zraniony lub cierpisz z powodu jakiegoś złamania, to możesz walczyć. Decyzję o poddaniu się należy uszanować, ale należy też uszanować zachowanie tych, którzy zapłacili za oglądanie tego show. Nie można lekceważyć fanów i dziennikarzy głośnymi słowami, ponieważ myślą inaczej. Należy uszanować fanów - skomentował sprawę "El Terrible".