ERROL SPENCE JR: WRACAM W MAJU LUB CZERWCU, CHCĘ WIELKIEJ WALKI
Mistrz świata IBF i WBC wagi półśredniej - Errol Spence Jr (26-0, 21 KO) udzielił pierwszego wywiadu od czasu październikowego wypadku samochodowego, który o mały włos nie skończył się tragicznie. Amerykanin celuje w bardzo mocny powrót i nie chce żadnych walk na przetarcie.
- Wszystko ze mną dobrze. Spędzałem ostatnie miesiące z rodziną, nie trenowałem. Nie odniosłem poważnych obrażeń, to cud, dar Boga. Każdy inny wypadek tego rodzaju skończyłby się zapewne śmiercią. Otrzymałem błogosławieństwo. Jeśli chodzi o przebieg wypadku, to niewiele pamiętam. Nie chcę o tym zbyt wiele mówić, żeby nie robić problemów mojemu prawnikowi (Spence Jr jest sądzony za prowadzenie pod wpływem alkoholu - przyp.red.). Wracam w maju lub czerwcu, wróciłem w zeszłym tygodniu do treningów i dobrze się czułem. Nie chcę żadnej walki na przetarcie, chcę wielkiego starcia z Mannym Pacquiao, Terence'em Crawfordem lub Dannym Garcią - powiedział Spence Jr.
Przypomnijmy, że Spence Jr rozbił się nad ranem 10 października w Dallas, jego Ferrari zostało kompletnie skasowane. Pięściarz wracał z imprezy, był jak wspomniano pod wpływem alkoholu, nie zapiął pasów i mocno przekroczył dozwoloną prędkość. Trafił na oddział intensywnej terapii i spędził na nim co najmniej sześć dni, mówiło się o poważnym stanie. Ostatecznie komunikaty medialne przekazały wersję o złamanym zębie - jedynym uszczerbku, jakiego doznał pięściarz.