SZYBKI LODZIK I RUNOWSKI
Efektownie po pierwszej porażce w karierze wrócił Przemysław Runowski (18-1, 4 KO), odprawiając błyskawicznie innego niepokonanego dotąd zawodnika, Siergieja Molczanowa (10-1, 8 KO).
"Kosiarz" załatwił sprawę w pół rundy! Przy linach trafił akcją prawy-lewy sierp, oba ciosy weszły na czoło i odebrały Ukraińcowi ochotę do kontynuowania potyczki. Tym samym Przemek fajnie zadebiutował w stajni Babilon Promotion.
- Chcę wrócić na wysoki poziom i wygrywać poważne walki. W końcu mogę się uśmiechnąć - powiedział po krótkiej robocie Runowski.
Wcześniej Jan Lodzik (2-0, 1 KO) szybko znokautował Aleksandra Spodę (0-1-1). Pierwszy mocny prawy krzyżowy posłał rywala na deski, ale ten powstał na osiem. Za moment kolejna bomba i Ukrainiec ciężko padł na matę ringu. Wstał oszołomiony, nieprzytomny, ale sędzia Krzysztof Bubak - nie wiedzieć czemu i po co, puścił jeszcze walkę. Skończyło się więc niepotrzebnym i przykrym nokautem...
Pozdrawiam!