ADAM KOWNACKI: NIE UNIKAM NIKOGO, CHĘTNIE SPOTKAM SIĘ Z RUIZEM
Andy Ruiz Jr (33-2, 22 KO) pokpił sprawę wnosząc do rewanżu z Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) blisko 130 kilogramów. Nic więc dziwnego, że również na naszym Adamie Kownackim (20-0, 15 KO) nie zrobił on większego wrażenia.
- Joshua boksował dobrze i trzymał się odpowiedniego planu taktycznego. Liczyłem na to, że odzyskując pasy może go znokautuje, ale on chciał po prostu wyboksować Ruiza. Spodziewałem się po nim trochę więcej. Zawiódł mnie natomiast Ruiza. Niektórzy pięściarze umierają w ringu, a on nie przygotował się do tej walki na poważnie. Miał sześć miesięcy na przygotowania, w dodatku do najważniejszego pojedynku w karierze, a wolał balować niż trenować. Każdy ma swoje priorytety i jak widać trening nie był priorytetem Ruiza - mówi nasz polonijny wojownik, który wróci na ring prawdopodobnie 7 marca. Więcej o tym przeczytasz TUTAJ.
- Jeżeli Andy wróci do formy i odniesie kilka zwycięstw, wówczas nie widzę przeszkód, by doszło do dopełnienia trylogii pomiędzy nim a Joshuą. Ale nie od razu, po tym co pokazał ostatnio - kontynuował "Babyface", który nie wyklucza starcia z byłym już championem. - Oczywiście, możemy się zmierzyć. Nie unikam przecież nikogo. Co zaproponuje mój menadżer, tak się stanie - zakończył Kownacki.
Oj Adaś najpierw Ty zaprezentuj formę, poza tym to on boksersko jest klasę wyżej więc to Ty powinieneś ewentualnie zabiegać o taka walkę.
Ruizowi póki co Kownaś nie jest do niczego potrzebny. Myślę że jakby poszedł w WBC żeby zarobić to by taką walkę dostał .
Chyba walka Pączek z dżemem vs Snickers, bo to ich ulubione przekąski.
Kownackiemu chodziło o to, że jak Ruiz odniesie kilka zwycięstw, to może bedzie trylogia z joshua :D nie miał tutaj na myśli siebie.