TEOFIMO LOPEZ SR: ŁOMACZENKO NIE DOTRWA DO KOŃCA PIĄTEJ RUNDY
Świeżo upieczony mistrz świata IBF wagi lekkiej, 22-letni Teofimo Lopez (15-0, 12 KO) nie zrobił w sobotę wrażenia na słynnym Wasylu Łomaczence (14-1, 10 KO), mistrzu WBC, WBA i WBO, który ma w marcu lub kwietniu skrzyżować z Lopezem rękawice w unifikacyjnym pojedynku. Natomiast ojciec Lopeza - odpowiedzialny w dużej mierze za jego bokserski rozwój - pozostaje bezkompromisowy w swoich opiniach o Ukraińcu.
LOPEZ: MUSIMY TERAZ DOGADAĆ WARUNKI WALKI Z ŁOMACZENKĄ >>>
- Nie jestem pod wrażeniem, to były tylko dwie rundy. Nie wiem, z kim mocnym oprócz Commeya walczył Lopez. On z pewnością ma konkretną siłę uderzenia i jest mądrym zawodnikiem. Ale wszystko zależy od tego, z kim boksujesz. Chcę teraz zunifikować tytuły, witaj więc w moim klubie Teofimo, do zobaczenia w kwietniu - powiedział Łomaczenko po tym, jak ''El Brooklyn'' znokautował w Nowym Jorku Richarda Commeya i odebrał mu pas. Teofimo Lopez Senior zapowiada tymczasem koniec panowania ukraińskiego wirtuoza.
- Dwa lata temu powiedziałem, że urwiemy Łomaczence głowę, bo to fałszywy mistrz. Nigdy nie walczył z zawodnikiem, który prezentuje taki boks, jak mój syn. Jesteśmy bardzo głodni zwycięstwa. W naszych żyłach płynie czysta, indiańska krew i pokażemy Ameryce Łacińskiej, że Indianie są mocniejsi niż Europejczycy. W przyszłym roku zakończymy panowanie Łomaczenki, walka nie potrwa pięciu rund. Uczę mojego syna stylu, który prezentował tylko Floyd Mayweather. Chodzi o pozostawanie w zasięgu rywala i wkorzystywanie jego uderzeń, by uzyskać przewagę. Kiedy pokonamy Łomaczenkę, Teofimo może być uznany numerem jeden rankingów bez podziału na kategorie - dodał ojciec i trener młodzieńca o honduraskich korzeniach.
Westernów się naoglądał.